Jose Kante

Krótki związek Kante i Legii?

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

16.12.2018 18:15

(akt. 18.12.2018 01:53)

Ostatnie tygodnie nie są udane dla Jose Kante. Hiszpański napastnik jest z dala od pierwszego składu mistrzów Polski, a w sobotnim spotkaniu z Piastem Gliwice 28-latek ponownie nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Przygoda byłego zawodnika Wisły Płock z Legią może być krótsza, niż wskazuje na to podpisany latem dwuletni kontrakt.

 Jose Kante trafił na Łazienkowską latem po wygaśnięciu umowy z Wisłą Płock. Mistrzowie Polski przechwycili reprezentanta Gwinei jako wolnego zawodnika, wygrali rywalizację o podpis m.in. z chorwackim Hajdukiem Split i związali się z nim dwuletnim kontraktem. Początkowo 28-latek grał regularnie, a do połowy sierpnia zdołał zgromadzić na koncie pięć goli. Z czasem pozycja byłego gracza "Nafciarzy" zaczęła słabnąć, a obecnie atakujący ma małe szanse na regularną grę.

W trwającym sezonie Kante zagrał w 25 spotkaniach, a na murawie przebywał w sumie przez 1228 minut. Jednak od początku listopada, napastnik nie spędził na placu gry choćby pół godziny. Pozycja gracza urodzonego w hiszpańskim Sabadel drastycznie się zmieniła. Pierwszym w hierarchii atakujących jest przy Łazienkowskiej Carlitos. Jego zmiennikiem stał się Sandro Kulenović, który zdobył już dwie bramki. W meczu z Piastem Gliwice, na ławce rezerwowych zasiadł Jarosław Niezgoda, który wraca do gry po kłopotach zdrowotnych, a ostatni raz pojawił się na murawie ponad 220 dni temu. Kante nie załapał się do kadry meczowej. Podobnie było przy okazji spotkań z Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce.

Po transferze do Legii, były zawodnik Wisły czy Górnika Zabrze podkreślał, że najlepiej czuje się grając za plecami najbardziej wysuniętego zawodnika drużyny. Kante nie ma również szansy zająć miejsca na "dziesiątce", gdzie pewniakiem Ricardo Sa Pinto jest Sebastian Szymański. 28-latek nie ma perspektyw na regularną grę przy Łazienkowskiej. 

Runda wiosenna będzie dla Kante ważna w kontekście gry w reprezentacji Gwinei. Po zakończeniu sezonu, odbędzie się Puchar Narodów Afryki. Do tej pory zawodnik Legii był pewniakiem w kadrze i regularnie grał w pierwszym składzie zespołu, który zapewnił sobie awans na turniej. Przy obecnej sytuacji w klubie, chwiejna może stać się pozycja 28-latka w drużynie narodowej. Napastnik ostatnio coraz rzedziej łapie się do kadry meczowej i nie jest wykluczone, że przygoda z "Wojskowymi" będzie krótsza, niż wskazywałby na to podpisany latem kontrakt. 

W stołecznym klubie nie brakuje zdań, że gdyby zimą zgłosił się klub chętny na pozyskanie Kante, ten mógłby dostać wolną rękę i odejść. Pozostaje pytanie czy chodziłoby o wypożyczenie czy transfer definitywny. Z pewnością w Ekstraklasie znalazłyby się kluby zainteresowane przejęciem 28-letniego napastnika. Mistrzowie Polski wypożyczają aktualnie graczy, którzy w przeszłości byli sprowadzani i występowali w pierwszym zespole. W tym gronie znajdują się grający w Piaście Gliwice Tomasz Jodłowiec, występujący w Zagłębiu Sosnowiec Vamara Sanogo czy Łukasz Moneta, który ostatni rok spędził w Zagłębiu Lubin. 

Polecamy

Komentarze (48)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.