Krzysztof Dębek: Spokojnie. To tylko III-ligowy Widzew, beniaminek
14.04.2017 15:36
- Trybuny wypełnione kibicami z pewnością będą czymś nowym dla chłopaków, zobaczą fajną atmosferę podczas starć w III lidze, ale to ludzie wychowani w akademii, mają styczność z codziennie z żywiołowym dopingiem na naszym stadionie, choć wtedy występują w roli widza. Nie powinno być to jednak dla nich nic nowego. Natomiast to też nowa sytuacja dla zawodników Widzewa i to oni muszą sobie z tym poradzić.
- Kontekst historyczny spotkania podgrzewa atmosferę, dodaje dodatkowego smaczku. Ale gramy tylko z III-ligowym Widzewem. który pokonaliśmy na własnym obiekcie. Piłkarze są tego świadomi. Jestem pewien, że sobie poradzimy.
- Widzew u siebie jeszcze nie przegrał? Ale zrobił to 26 listopada w meczu z nami, poradzimy sobie. Wiem, że kibice im pomagają, ale postaramy się w sobotę zagrać ciekawie i zaskoczyć przeciwnika. Na pewno nie będę musiał nikogo motywować, zawodnicy są świadomi tego, co ich czeka w sobotę. Koncentrujemy się na swoich zadaniach, na tym by zaskoczyć ich od początku.
- Wzmocnienia z pierwszej drużyny? Standardowe. Bartek Urbański, Mateusz Hołownia, Tin Matić i Sandro Kulenović. Poza Mateuszem Zawalem i Aleksandrem Wańkiem wszyscy są zdrowi. Poza kadrą znalazł się jedynie Sadam Suley, który dopiero w tym tygodniu wznowił treningi po dwumiesięcznej przerwie. Nie jest jeszcze w pełni gotowy do meczu.
- Piłkarze Widzewa mają doświadczenie duże, czasem ekstraklasowe czy I ligowe. Ale te doświadczenie udało nam się zniwelować w pierwszym spotkaniu i wygrać, więc czemu miałoby się nie udać teraz? Ci piłkarze grają w III lidze, nie gramy z Widzewem, który jest w ekstraklasie. Także spokojnie, to tylko III ligowy klub, beniaminek, od którego mamy więcej punktów w tabeli. Na pewno nie będziemy indywidualnie podchodzić do żadnego z graczy - ani do Daniela Mąki, ani Marcina Krzywickiego. Plan jest taki, by to oni nam musieli poświęcić więcej uwagi niż my im. Jestem spokojny.
- Cztery zespoły w III lidze mają szanse by powalczyć w tym sezonie o wszystko, o awans. Nad bezpośrednimi rywalami mamy taką przewagę, że bardzo chcemy i możemy to zrobić, a oni muszą. My nic nie musimy.
Mateusz Żyro – Wiemy jaki czeka nas mecz, jaka jest jego ranga. Wiadomo, że jesteśmy drugą drużyną, a nie pierwszą, ale spotkanie ma swoje smaczki. Natomiast w tym meczu będzie można zdobyć trzy punkty, tak samo jak w innych. Nie jest to najważniejsze spotkanie w sezonie, ale ze względu na jego oprawę z pewnością wyjątkowe. Przy wypełnionych trybunach chyba żaden z nas jeszcze nie grał, może poza Rafałem Makowskim. On ma już przecież za sobą debiut w jedynce. Zrobi to pewnie na nas wrażenie, ale na pewno nikt się nie wystraszy. Wiemy, że nikt nie będzie do nas wśród kibiców pozytywnie nastawiony, ale to będzie nas wyłącznie motywować.
- Nie pamiętam już wielkiego Widzewa, na wideo oglądałem pamiętne spotkanie jak Legia przegrała z Widzewem tytuł mistrza Polski. Z pewnością jednak dla nas, chłopaków z Warszawy, będzie to mecz z dodatkowym smaczkiem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.