Krzysztof Ostrowski: Popełniamy proste błędy
27.03.2009 22:39
- Strzeliliśmy mniej bramek niż Bełchatów i dlatego przegraliśmy. Poza tym fatalnie rozpoczęliśmy drugą połowę meczu - nie wiem z czego się to wzięło. W pierwszej połowie mieliśmy ogromną przewagę i może to nas trochę uśpiło. Może wyszliśmy trochę za mało skoncentrowani na drugą część meczu. Myśleliśmy, że spokojnie wygramy, strzelimy tylko jeszcze gola albo dwa. Życie pokazało jednak, że tak myśleć nie można - mówił pytany o przyczyny porażki <b>Krzysztof Ostrowski</b>.
Trener Adam Fedoruk mówił po meczu, że zlekceważyliście w drugiej połowie jego zespół
- Mobilizowaliśmy się w szatni na drugą połowę meczu, wiedzieliśmy, że prowadzimy tylko 1:0 i jedna bramka wystarczy do dogrywki. Chcieliśmy i staraliśmy się grać tak jak w pierwszej połowie. Nie wiem, może Bełchatów podszedł wyżej, może zagrał większym pressingiem.
Chyba nie tak wyobrażał pan sobie swój początek w Legii?
- Jasne że nie, plany pokrzyżowała mi kontuzja. Poza tym muszę się ograć z kolegami. Tutaj gra się zupełnie inaczej niż w Śląsku, muszę wychodzić na pozycje, znajdować się w innych miejscach niż dotychczas. Powoli dochodzę do tego jak powinno to wyglądać i co mecz jest trochę lepiej i będzie lepiej.
Za tydzień musicie przywieźć do Warszawy trzy punkty
- Zgadza się musimy, ale takie założenia mamy przed każdym meczem. Jedziemy po trzy punkty, nigdy nie myślimy przed meczem o jednym punkcie. Będziemy atakować i postaramy się strzelić więcej bramek niż rywale.
Co zawodzi oprócz skuteczności?
- Jest za dużo niedokładności w grze, dużo strat. Szwankuje też przytrzymanie piłki. Ta są takie proste technicznie błędy, ale jak się zbierze to w całość to wychodzi to co widać na boisku.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.