
Krzysztof Urban w brata zapatrzony
20.12.2012 10:00
(akt. 10.12.2018 08:22)
Krzysztof przyznaje, że stara się chłonąć rady brata. - Jak zacząłem pracę, byłem trochę zagubiony-mówi. - Ale od czego był telefon? Konsultowałem wiele spraw z Jankiem, który przebywał wtedy w Hiszpanii. Prowadził juniorów, wysyłał mi plan treningów. Byłem u niego, gdy pracował w Osasunie Pampeluna. Porobiłem sobie wiele notatek, obserwując treningi juniorów oraz pierwszej drużyny, od czasu do czasu do nich zaglądam. Często przychodziłem do klubów w trakcie sezonu i wtedy brat radził mi, jak postępować, jak podejść psychologicznie do nowego zespołu. Niektóre wzorce treningowe chce przenieść na polski grunt.
- Moim wzorem trenerskim jest oczywiście brat.Zresztą nie tylko trenerskim. Udała mu się kariera, trzeba to przyznać. Czasem nawet żartujemy, że miło byłoby, gdyby jakąś drużynę prowadziło dwóch Urbanów, ja oczywiście byłbym jego asystentem. Może kiedyś? Mam zaproszenie od brata, żeby przyjechać do Legii i pooglądać treningi. Myślę, że wiosną z tego skorzystam. Kilka razy chciał zaprosić brata na trening drużyny, którą akurat prowadził, naciskali na to też zawodnicy. Jednak nie udało się tego nigdy przeprowadzić, zawsze coś kolidowało, przeważnie zajęcia brata w zespołach, które prowadził. Z bratem spotykamy się rzadko - dodał Krzysztof Urban.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.