Księgarnia: II tom "Remanentu" już w sprzedaży
16.03.2022 21:45
Zamów książkę już teraz na ⏩ https://bit.ly/legianet-chromik
Fragment książki - rozmowe z prezesem Legii, Markiem Pietruszką.
Czy zatrudnienie w tamtej Legii Franciszka Smudy było błędem?
- Wydawało mi się, że sprowadzenie najlepszego - moim zdaniem trenera klubowego, powtarzam klubowego, ostatnich lat w naszej piłce będzie dawało gwarancję spokoju i pewności. Niestety okazało się inaczej.
Dlaczego?
- Ktoś kiedyś powiedział: "Przestał być trenerem, zaczął być celebrytą". Zadanie go przerosło.
Stołeczność często nie służy...
- Tak. Dobrze to ujął kiedyś Edward Socha: Jak on, prezes Odry Wodzisław, chodzi do teatru z córką przynajmniej raz w miesiącu, to nikt o tym nie pisze. Jak trener Smuda pierwszy raz w życiu poszedł do Teatru Kwadrat, to pisał o tym Super Express.
Zdarzyło się panu Franciszkowi zasnąć?
- Tak. Poszedł do Teatru Kwadrat ze swoją partnerką i z jej matką. Legia grała jakiś mecz wyjazdowy, wrócili późno, następnego dnia Franek nie odespał, no i w trakcie sztuki całą sala była rozbawiona, a biedny Smuda się zdrzemnął. Ale zatrudnienie w Warszawie nie było tylko jego błędem. Było też moim, jako prezesa.
Niełatwo o dobrego trenera do ambitnego klubu...
- Pracował w Legii trener, który miał do mnie pretensje, że ja mu nie pomagam w ustalaniu składu. Twierdził, że powinienem się z nim w piątki spotykać i z nim o tym rozmawiać, bo inni działacze Legii to robią. I on poszedł nawet do ludzi z Daewoo i powiedział, że on ze mną nie może współpracować, bo ja nie chcę z nim decydować, jakich graczy wystawić do jedenastki!
Kto to był?
- Mirosław Jabłoński. No i ja powiedziałem Koreańczykowi: słuchaj, ja się zatrudniłem u was jako prezes. Jeśli mam być trenerem, to zwolnijmy szkoleniowca. Ma pięciu zastępców, oni będą trenowali, a ja sobie przyjdę w piątek, zapytam, kto ma grać, ustalę skład, rozpiszę na kartce i tyle.
Opis okładkowy książki
Kolejny tom „Remanentu” Jerzego Chromika jest poświęcony Kazimierzowi Górskiemu. Nikt w polskiej piłce nożnej nie osiągnął tyle, co ten legendarny trener. Trudno znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszał tego nazwiska i nie zna jego osiągnięć sportowych. Nadal jest pamiętany i uznawany za jednego z najwybitniejszych szkoleniowców, nie tylko w Polsce, ale także w Grecji, gdzie nazywano go familiarnie „papusem”.
O setnej rocznicy urodzin wyjątkowego człowieka, który zjednał sobie miliony, mówili prawie wszyscy, a nasze wydawnictwo chce uświetnić 101., równie ważną. Dlatego tom II rozpoczyna wyjątkowy tekst – publikowane na łamach „Sportowca” w 14 częściach „Kalendarze Kazimierza Górskiego”. Te wyjątkowe zapiski powstały przy okazji 65. urodzin najbardziej utytułowanego trenera reprezentacji Polski. Wspomnienia snute przy małej czarnej i kieliszeczku koniaku układają się w opowieść o życiu Trenera XX wieku, życia pełnego trudu, zakrętów, kłopotów i radości. Te ponad 50 rozdziałów składa się na piękną, barwną i bogatą opowieść, którą powinien poznać każdy kibic polskiego futbolu.
Dlaczego Kazimierz Górski nie wyjechał trenować drużyny z Tel Awiwu? Gdzie zmuszony był oglądać mistrzostwa świata w 1970 roku? W jakich okolicznościach prezes Larisy trafił na oddział intensywnej terapii? Co spowodowało, że Jan Ciszewski podczas transmisji tylko raz wymienił nazwisko Grzegorza Laty? Skąd wziął się neon na ruderze?
Dociekliwości dziennikarskiej Jerzego Chromika zawdzięczamy nie tylko odpowiedzi na te pytania, ale i obraz piłki z tamtych lat, widziany przez pryzmat wspomnień Kazimierza Górskiego oraz rozmów z ludźmi mu bliskimi. A odnalezione w archiwalnych numerach „Sportowca” reportaże ze zjazdów PZPN i teksty publicystyczne z „Expressu Wieczornego” wydają się jakieś znajome, jakby czas zatrzymał się w miejscu, pozostawiając po sobie nieodparte wrażenie, że można by je napisać w roku 2022. Mijają dziesięciolecia, a to mrowisko interesów nadal drażni i… fascynuje. Gdzieś już o tym pisano? Ano właśnie.
Dane o książce
Tytuł: Remanent 2. Kalendarze Kazimierza Górskiego
Data wydania: 2 marca 2022
Cena okładkowa: 49,99
Liczba stron: 560
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.