Kto przyjdzie do Legii?
06.06.2008 08:14
<b>Łukasz Garguła, Maciej Iwański</b>, może <b>Radosław Majewski</b>. <b>Marcin Mięciel, Robert Lewandowski</b> lub napastnik z Hiszpanii. Legia przygotowuje nowy skład na nowy sezon. Ile z zamierzeń uda się zrealizować? - Polacy są za drodzy - mówi <b>Mirosław Trzeciak</b>, dyrektor sportowy Legii. Niektórzy wykruszyli się, bo byli za słabi, za niektórych kluby chciały zbyt wiele (jak choćby Korona Kielce za <b>Marcina Robaka</b>), nieadekwatnie do ich wartości.
Niektórzy jak Adrian Sikora ofertę odrzucili (napastnik odszedł z Groclinu do Realu Murcia, do II ligi hiszpańskiej). Część nazwisk z tamtej listy jednak została. Ale doszły też nowe - jak Marcin Mięciel, który sam złożył warszawianom ofertę.
Jest plan, by latem do składu doszło pięciu zawodników. Na razie za darmo przyszedł Piotr Rocki. Wykupiono też do tej pory wypożyczonych Takesure Chinyamę i Piotra Gizę (obaj kosztowali po ok. 400 tys. euro).
- Chcemy więcej niż do tej pory polskich piłkarzy. Myślimy o sprowadzeniu środkowego pomocnika. Z polskiej ligi interesują nas tylko Łukasz Garguła i Maciej Iwański. Także Radosław Majewski, ale wykupienie go z Groclinu byłoby bardzo trudne - przyznał Mirosław Trzeciak. - Od sezonu 2010/2011 wejdą przepisy, według których kluby będą musiały zatrudniać więcej zawodników krajowych. To może być kłopot. Tymczasem, kiedy pytamy o wyróżniających się graczy, słyszymy kwoty w milionach euro. Tyle w Polsce nikt nie jest w stanie zapłacić - dodaje. Poszukiwania środkowego pomocnika mogą być nieaktualne, jeżeli w klubie zostanie Roger Guerreiro (może odejdzie do Besiktasu Stambuł?). Ale jeżeli go zabraknie, wypada kogoś do rozgrywania poszukać.
Wicemistrzowie Polski chcieliby prawego i środkowego obrońcę, defensywnego i ofensywnego pomocnika oraz napastnika. Na prawej obronie Legia ma w tej chwili Jakuba Rzeźniczaka. Na tej pozycji może też grać Wojciech Szala, ale trenerzy widzą go raczej na środku defensywy. Piotr Bronowicki dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Dlatego istotna jest tu kandydatura Grzegorza Bartczaka. On w pakiecie z Iwańskim miałby kosztować ok. 1,5 mln euro. Gorzej, że jak to często bywa, gdy Legia interesuje się jakimś piłkarzem, bardzo często interesuje się nim także Wisła. Interesuje się oboma. Tak jak i prawym pomocnikiem Szymonem Pawłowskim. Z drugiej strony - sprawa z lubinianami wyjaśni się dopiero po 20 czerwca, gdy decyzje ogłosi Trybunał Piłkarski. Jeżeli zostanie podtrzymane postanowienie o relegowaniu Zagłębia z ekstraklasy, piłkarze dostaną wolną rękę w poszukiwaniu pracodawców. Gdyby były mistrz Polski jednak został w lidze, wówczas mogliby zostać i piłkarze.
Dziś wieczorem Inaki Astiz i Osasuna Pampeluna być może podejmą ostateczne decyzje, czy hiszpański stoper zostanie w Legii, czy wróci z wypożyczenia. Jeżeli Hiszpanie się zgodzą, będzie do wykupienia - być może za 800 tys. euro. W czwartek Osasuna spotyka się z menedżerem zawodnika, w piątek mają rozmawiać z nim. Jeżeli jednak nie, to istnieje wariant zastępczy w postaci Abrahama Paza z Cadiz CF.
Defensywny pomocnik? Jest Aleksandar Vuković, pewnie nie będzie już Martinsa Ekwueme. Tu konkurencję mógłby stworzyć Tomasz Jarzębowski. Rodowity warszawiak ma do końca roku kontrakt z GKS Bełchatów. Chciałby wrócić do Legii - ma w umowie klauzulę odstępnego w wysokości tylko 400 tys. zł. W dodatku może konkurować nie tylko jako defensywny pomocnik, ale też i boczny obrońca. Jego kandydatura może być jednak brana pod uwagę dopiero w drugiej kolejności.
Na prawej pomocy potrzebna jest konkurencja dla Miroslava Radovicia. Dlatego bardzo może przydać się Rocki, który mimo 34 lat jest w bardzo dobrej kondycji. - Pawłowski? Przyglądamy się wielu perspektywicznym piłkarzom. Ale, tak jak mówiłem, ceny za nich są ogromne - mówi Trzeciak.
Z pozycji rezerwowego napastnika zapewne już nie zaatakuje Maciej Korzym, który ma z Legii odejść. W tej sytuacji w ataku Chinyama ma konkurencję tylko w osobie Bartłomieja Grzelaka, a też nie jest stuprocentowo pewne, czy ten w Warszawie zostanie. Inne wymieniane wcześniej nazwiska powoli przestają być aktualne. Niejasna jest sprawa z Dawidem Nowakiem z GKS Bełchatów. - Robert Lewandowski? Ciekawy zawodnik, przyglądaliśmy mu się wielokrotnie. Powiem tak - są kluby, które będą w stanie więcej za niego zapłacić [Znicz chce za niego 1,5 mln zł - red.], ale to cena wywoławcza . Marcin Mięciel? Warunkiem jego przyjścia do Legii było rozwiązanie przez niego kontraktu z Bochum. Ma tam jednak jeszcze dwuletnią umowę i Niemcy nie chcą go puścić. Prawie ustalone mamy warunki z napastnikiem, a także z obrońcą z Hiszpanii. Ale II liga kończy się tam dopiero 15 czerwca. Tak więc w ich sprawie wszystko wyjaśni się nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu - mówi dyrektor stołecznego klubu. Większość transferów powinna być dopięta przed zgrupowaniem Legii w Grodzisku Wlkp., które rozpocznie się tydzień później niż planowano - 23 czerwca.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.