Kto za Ouattarę na środku obrony Legii?
23.03.2006 02:37
Jak wiadomo, podczas sobotniego meczu z Odrą w Wodzisławiu Śląskim trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> nie będzie mógł skorzystać z usług <b>Moussy Ouattary</b>. Tym samym nasuwa się pytanie kto zagra na środku formacji obronnej legionistów. - Jest kilka opcji. W parze z <b>Dicksonem Choto</b> mogą zagrać <b>Marcin Rosłoń</b>, <b>Jakub Rzeźniczak</b> lub <b>Veselin Djoković</b>. A mamy i <b>Wojciecha Szalę</b> - mówi trener Legii Dariusz Wdowczyk. Statystycznie najskuteczniejszy jest Rzeźniczak.
Od początku rundy wiosennej na środku obrony Legii grały "dwie czarne wieże" - Choto z Moussą Ouattarą. Lider ekstraklasy w trzech meczach nie stracił ani jednego gola. W sobotę przeciwko Odrze w Wodzisławiu nie może zagrać Ouattara, który leci na pogrzeb ojca do Burkina Faso. Kto zajmie drugie miejsce na środku obrony? Pewniakiem do jednego z miejsc jest bowiem Choto.
- Ja mogę grać z każdym - mawia 'Skała z Zimbabwe'. - Czy Dickson ma prawo wyboru? No, powiedzmy, że u nas wybory są zawsze demokratyczne, a na koniec decyduję ja - śmieje się Wdowczyk.
Szkoleniowiec legionistów, odkąd przyszedł do klubu w rundzie jesiennej, najczęściej wystawiał na środku obrony Marcina Rosłonia. Brało się to nie tylko z jego dobrej postawy, ale także z tego, że Ouattara z Choto na zmianę bywali kontuzjowani. Efekty tych występów były dobre, szczególnie wtedy, kiedy Rosłoniowi partnerował Jakub Rzeźniczak. Zresztą rozróżnienia mają raczej statystyczne znaczenie. Legia, odkąd objął ją Wdowczyk, traci bowiem bardzo mało bramek i różnice są minimalne (blok defensywny zawodził wtedy, kiedy jednym z dwójki środkowych obrońców bywał wcześniej Jacek Magiera, którego już w klubie nie ma). Na wiosnę Rosłoń wystąpił zaledwie raz i po pucharowym spotkaniu w Kielcach stracił miejsce nawet w "osiemnastce" meczowej. - Jak podchodzę do ewentualnego powrotu? Spokojnie. Grałem jesienią, ale tak już jest - Bóg dał, Bóg wziął. Zobaczymy, jak będzie - mówi Rosłoń.
Zdaniem nie tylko trenera najsilniejszy układ jest wtedy, gdy mogą grać obaj Afrykanie. Ale i im zdarzyło się jedno niepowodzenie, gdy Legia uległa u siebie 0:2 Górnikowi Łęczna. W pozostałych pięciu spotkaniach z ich wspólnym udziałem drużyna nie traciła bramek, lecz właśnie przez tamten występ statystycznie najsilniejsza jest para Choto - Jakub Rzeźniczak (Rosłoń zagrał z Choto w Pucharze Polski z Koroną w Kielcach i Legia przegrała 0:3). W trzech meczach, gdy grali razem, Legia nie straciła nawet jednego gola (0:0 w Łęcznej i 3:0 w Bełchatowie oraz w grudniu 2:0 z Arką Gdynia u siebie). - Statystyka nie ma tu znaczenia. Liczy się aktualna dyspozycja. A od początku wiosny, gdy nie zabierałem Kuby do kadry meczowej, mówiłem, że każdy dostanie szansę - deklaruje trener.
Wdowczyk dobiera na stoperów zawodników silnych, sprawiających przede wszystkim solidne wrażenie. A niespełna 20-letni Rzeźniczak jest w gronie kandydatów zdecydowanie najszczuplejszy i w porównaniu z resztą wiotki. Musiał być jednak zaskoczony, że po dobrych występach w sparingach i reprezentacji młodzieżowej nie znalazło się dla niego miejsce nawet na ławce rezerwowych. - To jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło - powiedział.
- Ja czuję się przede wszystkim środkowym obrońcą - mawia Veselin Djoković, w przeszłości równie często prezentujący się na boku defensywy. Na ostatnich treningach bywał próbowany jako stoper. W Legii jednak jest głównie defensywnym pomocnikiem, co przy znakomitej ostatnio postawie Łukasza Surmy nie stwarza Serbowi najlepszych perspektyw. Argumentem na jego korzyść było do niedawna to, że prawie zawsze, kiedy grał, Legia wygrywała. Ostatnio jednak argument stracił na znaczeniu, bo Legia wygrywa tak czy inaczej.
Ostatnim rozwiązaniem, z którego Wdowczyk w meczu z Odrą raczej jednak nie skorzysta, jest przestawienie na środek Wojciecha Szali. Od lat występujący na prawej obronie zawodnik u trenera Jacka Zielińskiego stał się stoperem. U Wdowczyka zagrał jako stoper tylko raz, z konieczności. Ze skutkiem niezłym, jednak po prawej stronie będzie bardziej przydatny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.