Ktoś przyjdzie, ktoś może jeszcze odejść
23.06.2009 08:19
- Priorytetowa pozostaje wciąż kwestia sprowadzenia napastnika, konkurenta dla Takesure Chinyamy. Zakładając, że taki zawodnik do nas dołączy, a zdrowi będą Bartłomiej Grzelak i Sebastian Szałachowski, to wtedy być może wypożyczymy którego z młodych atakujących. W dalszej perspektywie wzmocnić trzeba prawą stronę obrony. Po odejściu Inakiego Descargi pozostał nam właściwie jedynie Jakub Rzeźniczak. Dalej jest lewa strona pomocy, na której w minionym sezonie pewniakiem był młody Maciej Rybus. Choć tutaj sprawa może wyglądać całkiem dobrze, jeśli zacznie grać tak jak potrafi Krzysztof Ostrowski. Na razie jednak nie spełnia pokładanych w nim nadziei - ocenia dyrektor sportowy KP Legia Warszawa <b>Mirosław Trzeciak</b>
Kto może więc zasilić Legię? Ostatnio dużo się mówi o rozmowach z Marcinem Mięcielem, Markiem Saganowskim i Arkadiuszem Radomskim. - W każdej z tych plotek jest trochę prawdy. Mogę jedynie powiedzieć, ze nie było rozpatrywane przejście do Legii Grzegorza Bronowickiego. Nie złożyliśmy mu oferty - mówi tajemniczo Trzeciak.
A kto może opuścić Legię? - Nie dostaliśmy żadnych oficjalnych ofert dla Rogera i Jana Muchy. Marcelo Robalinho jest przekonany, że oferty dla Guerreiro są kwestią czasu. Wiem, że Roger miał jedną ofertę ale ją odrzucił. Skąd? Mogę powiedzieć jedynie, że nie był to klub z Rosji - mówił Trzeciak. - Zaproponowaliśmy Rogerowi naprawdę bardzo dobre pieniądze, ale on jest zdecydowany opuścić Legię. By został u nas musiałby diametralnie zmienić swoje nastawienie - dodał prezes Leszek Miklas.
- Co do Janka Muchy to jest zainteresowanie ze strony menedżerów, którzy chcą od nas upoważnienia. Często są one brane na wszelki wypadek, jeśli jakiś klub będzie szukał bramkarza to wtedy menedżer może powiedzieć, że ma odpowiedniego kandydata. Staramy się nie wydawać takich upoważnień za wiele, są one również ograniczone czasowo - tłumaczył Trzeciak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.