Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ktoś puścił farbę

michal

Źródło: Przegląd Sportowy

19.10.2002 14:10

(akt. 15.01.2019 15:28)

Negocjacje na temat nowego sponsora piłkarskiej ligi trwają od trzech tygodni. Prezes PZPN, Michał Listkiewicz był mocno zdziwiony, iż informacja o tym ujrzała światło dzienne już teraz.
- Tak naprawdę dopiero przeprowadziliśmy pierwsze rozmowy - wyjaśnia Listkiewicz. - Obie strony przedstawiły swoje oferty. O żadnych szczegółach nie chcę jednak teraz mówić, bo wszystko jest tajne. Szczerze mówiąc nie wiem, jak to się stało, że sprawa już teraz wypłynęła na powierzchnię. - Skoro nie od was, to może przeciek wypłynął od przyszłego sponsora? - Jeżeli tak, to może i dobrze. To znaczyłoby, że zależy im na jak najszybszym staniu się sponsorem polskiej ligi. - Czy kwota 10 milionów złotych zadowoliłaby związek? - Jeszcze o finansach nie rozmawialiśmy. Przyznaję jednak, że taka suma byłaby dla nas bardzo atrakcyjna. Zgodnie z tym, co napisaliście chcielibyśmy ją przekazać przede wszystkim na sport młodzieżowy i dziecięcy. Jednak nie oznacza to, że zrobimy to poza klubami. Chodzi tylko o to, by pieniądze nie poszły na spłatę jakichś długów wobec piłkarzy, czy na kupno następnych. Nie może być tak, że trener grup dziecięcych zarabia 300 złotych. To uwłaczające godności. - Kiedy umowa miałaby wejść w życie? - Najwcześniej od rundy wiosennej. Jednak nie jest to przesądzone. Od półtora roku rozmawiamy z różnymi firmami na temat sponsorowania polskiej ligi. Wśród nich były banki, firmy spożywcze i towarzystwa ubezpieczeniowe. Niektóre same się do nas zgłaszały, do innych to my pierwsi wyciągaliśmy rękę. - Jak dotychczas na próżno. - No właśnie. Sytuacja na rynku jest niewesoła, dołek dosięgnął niemal wszystkich, nawet media to odczuły. Słyszę, że tylko "Przegląd Sportowy" ma się coraz lepiej. Drugim problemem jest opinia jaka krąży w społeczeństwie na temat ligi. Wciąż ludzie z branży finansowej postrzegają nas przez pryzmat bójek na trybunach. Dla nich futbol ligowy źle się kojarzy i to ich odpycha. Niestety, media najczęściej nie związane ze sportem lubią wyolbrzymiać problem. - A korupcja w futbolu? - A tu jest dużo lepiej niż w poprzednich latach. Może to nie brzmi zbyt skromnie, bo jestem akurat prezesem, ale ostatnie reformy jednak przyczyniły się do oczyszczenia rozgrywek z pewnych patologii. Ewentualni sponsorzy nie widzą w tej kwestii jakiegoś problemu. Na pewno nie ci, z którymi tak intensywnie rozmawiamy. Wydaje się, że z tych rozmów wreszcie coś wyjdzie, bo w firmie, która chce zainwestować w ligę, pracują ludzie związani w przeszłości z futbolem.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.