Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kucharz na ostro: W dobrym kierunku

Mariusz Ostrowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

06.05.2008 08:33

(akt. 20.12.2018 14:48)

Legia pojechała do Chorzowa bez podstawowych zawodników. Przez chwilę pomyślałem, że młodzież nie da rady zdeterminowanemu Ruchowi. Z tego stanu wyrwał mnie jednak piłkarz z Chorzowa Piotr Ćwielong, mówiąc przed meczem, że pomści swoją Wisłę Kraków, co oznaczało przekonanie o własnej wygranej. Pewnie pomyślał sobie, że drużyna Legii bez filarów to nie ta sama drużyna - pisze w swoim kolejnym felietonie <b>Cezary Kucharski</b>
Jako że w piłce jest wiele analogii i historia lubi się powtarzać, przypomniały mi się kulisy meczu sprzed kilku lat, kiedy również jechaliśmy do Chorzowa. To było w sezonie mistrzowskim 2001/02, gdy trenerem był Dragomir Okuka. Ówczesne spotkanie poprzedzała nasza czarna seria kilku porażek - trzech ostatnich spotkań ligowych sezonu 2000/01 i dwóch pierwszych 2001/02.To gwoli przypomnienia, bo obecna sytuacja Legii jest nieco inna. Piłkarze Ruchu podobnie jak Ćwielong buńczucznie wypowiadali się, że nas ograją. To nas bardzo motywowało, bo nie ma nic bardziej motywującego niż przeciwnik wątpiący w twoje umiejętności. Łukasz Surma opowiadał mi później o ich trenerze mówiącym na odprawie przed meczem, że jak będą prowadzić z nami 2:0, to powinni nas dalej "dobijać". Strzelić trzecią i czwartą bramkę. Okazało się, że to my ich zlaliśmy, strzelając cztery bramki i rozpoczynając marsz w kierunku mistrzostwa Polski. Oczywiście teraz Legia w Chorzowie nie zachwyciła obserwatorów tak jak my wtedy, ale nie poległa. I to grając składem raczej pasującym do rozgrywek w Młodej Ekstraklasie niż do występów w Pucharze UEFA. To dobrze rokuje, bo pokazuje, że młodzież potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. W tym momencie nieistotne jest, że sędzia powinien zagwizdać rzut karny przeciwko Legii. Podyktowany karny nie jest jeszcze wykorzystanym, o czym dobitnie przekonał się przyszły król strzelców naszej ekstraklasy Paweł Brożek niedawno w Warszawie. Za wcześnie oczywiście mówić, że Legia rozpoczęła marsz w kierunku mistrzostwa, ale jakieś symptomy są. Wisła nie jest tak daleko, jak wydawać się by mogło, patrząc na tabelę. Młodzież niech szturmuje i dojrzewa, a doświadczeni niech umiejętnie tym kierują. Taka konstelacja może przynieść w przyszłości oczekiwane efekty.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.