Kucharz na ostro: Wstyd i hańba kibica

Zawód, jaki sprawili piłkarze w pierwszej połowie, to jednak nic w porównaniu z tym, czego dokonali chuligani mieniący się kibicami Legii. Wstyd, hańba to uczucia, które towarzyszą normalnym kibicom Legii po wyczynach "kozaków" w kapturach i z szalikami zakrywającymi twarze. Niestety, ale uzasadnione są pretensje do kibiców stołecznej drużyny, którzy biernie przyglądali się wydarzeniom. Była was większość. Odwaga cywilna nie jest u nas w cenie? Nie ma odważnych ludzi wśród kibiców Legii? Przecież na takich się kreują. Na forach internetowych, gdy ich nie widać, są wielcy. Jaką siłę pokazało Stowarzyszenie Kibiców? Można było "to" powstrzymać. Gdy byłem piłkarzem, udało mi się dwa razy (Polonia, Widzew). Tylko trzeba chcieć. Przykro mi to pisać, bo myślałem, że idzie ku normalności. Nie widzę żadnego usprawiedliwienia. Gdzie tu zasady i honor, którymi podobno kierują się kibice Legii? Wielokrotnie ich brak zarzucali piłkarzom. Byłem świadkiem po zakończeniu sezonu, jak niektórych zawodników niemal linczowano. Kibice chcieliby mieć wpływ na losy klubu, upominają się o to. Jakim prawem? Nieodpowiedzialnym ludziom nie daje się władzy. Kompromitujące wydarzenia z Wilna przyniosą surowe kary ze strony UEFA i na pewno odbiją się czkawką. I to może na wielu płaszczyznach. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Klubu Piłkarskiego "Legia". Właściciele klubu mają twardy orzech do zgryzienia. Co robić dalej? Nie zdziwiłbym się, gdyby chcieli posprzątać swoje zabawki i "wyjść" z Legii. Tylko kto chciałby kupić uzbrojoną "minę ", która wybucha co chwila? To nie jest najlepszy moment na sprzedaż, choć obcięcie strat to także zysk. Straty finansowe trudno będzie oszacować, ale sięgną kwot liczonych w milionach. Gdyby UEFA wykluczyła Legię na kilka lat z europejskich pucharów, to jak przekonać piłkarzy do gry w tym klubie? Już w tej chwili jest z tym problem. O co w takim wypadku walczyć w lidze? Trudno będzie piłkarzom o motywację, jeśli będą wiedzieli, że za rok nie zagrają w europejskich pucharach. Jeśli nie będzie mocnej drużyny, zdolnej walczyć z najmocniejszymi w Europie, to po co budować stadion na trzydzieści kilka tysięcy widzów? Kto wypełni ten stadion? Mam nadzieję, że tych z Wilna na długo się wyeliminuje. Wstydzić się trzeba będzie długo, bo takie zachowania, jakie widziała cała Europa, nie pasują do normalnego świata. Jeszcze sezon w zasadzie się nie zaczął, a już może się zakończyć.