Domyślne zdjęcie Legia.Net

"Kucharz" o meczu reprezentacji

Adam Dawidziuk

Źródło: Przegląd Sportowy

09.09.2002 10:09

(akt. 16.01.2019 00:05)

<img src="img/kucharz_vardar.jpg" border=0 align=left vspace=7 hspace=7>Bodaj największym nieobecnym w sobotnim meczu reprezentacji Polski z San Marino był Cezary Kucharski. Kapitan Legii udanie poprowadził grę naszej drużyny w ostatnim meczu Mundialu - z USA. W Serravalle nie brakowało więc głosów, że z "Kucharzem" w składzie znacznie łatwiej byłoby w sobotę o efektowne zwycięstwo. A już na pewno kadra Zbigniewa Bońka nie męczyłaby się tak bardzo aż przez 76 minut.
- Podobne opinie oczywiście mi schlebiają. To bardzo miłe, że fachowcy tak we mnie wierzą, ale ja nieco inaczej patrzę na całą sprawę - powiedział skromnie "Kucharz". - Ostatnio byłem w słabszej formie i odczuwałem wielkie zmęczenie. W ciągu miesiąca Legia rozegrała aż dziewięć meczów, z czego aż trzy na wyjeździe i organizm musiał to odczuć. Krótka przerwa bardzo mi się więc przydała, wreszcie odetchnąłem. Powinienem zacząć grać lepiej i wierzę, że selekcjoner powoła mnie na kolejne spotkania. - Jak pan ocenia występ kolegów z reprezentacji w San Marino? - Pozytywnie. Wiadomo było, że gospodarze będę murować dostęp do bramki i trudno będzie im strzelić gola. Zdobyliśmy jednak aż dwie bramki, więc nie było tak źle. - Poziom zaprezentowany przez biało-czerwonych był jednak zatrważający. - Nie przesadzajmy. Polacy nigdy nie byli wirtuozami, nigdy nie graliśmy brazyliany. Brak finezji musimy nadrabiać ambicją. Musimy też być skuteczni. A w Serravalle byliśmy! - Gdy Arkadiusz Głowacki dochodził do piłki wołał pan: skuś baba na dziada. - Nie, wprost przeciwnie. Mimo incydentu, do którego doszło po ostatnim meczu Legii z Wisłą nie jesteśmy wrogami. Pogadaliśmy już po meczu, podaliśmy sobie dłonie i po wyjaśnieniach rozstaliśmy się w pokojowej atmosferze. Arek zarobił w sobotę żółtą kartkę, ale obrońcy często są karani. Uważam, że to bardzo obiecujący defensor. Gdy nabierze reprezentacyjnego doświadczenia może być trudny do przejścia dla każdego napastnika na świecie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.