Domyślne zdjęcie Legia.Net

"Kucharz" w Pałacu.

Adam Dawidziuk

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.09.2002 10:09

(akt. 15.01.2019 23:57)

W Salonie Piłkarskim na 30. piętrze Pałacu Kultury odbyło się spotkanie kibiców z Cezarym Kucharskim, kapitanem piłkarskiej drużyny warszawskiej Legii. Spotkanie było pomyślane jako wolna dyskusja między zaproszonym a publicznością. Tematy zmieniały się szybko. Orbitowały wokół tematyki kadry narodowej i zmian we współczesnym futbolu.
Kucharski żalił się, że od zawodników nieustannie wymaga się wysokiej formy. - Tak jak wszyscy ludzie mamy lepsze i gorsze dni. Forma może się skończyć podczas lotu samolotem, z dnia na dzień, a niewielu kibiców to rozumie - mówił. Piłkarz zarzucił też mediom, że kreują nieprawdziwy obraz tego, co się dzieje na piłkarskich trybunach. Na wyznanie kibica, że boi się chodzić z dziećmi na mecze Legii, odpowiedział: - Mój brat ma pięcioletniego syna i nie boi się z nim chodzić na ligę. W Polsce jeszcze wiele musi się zmienić, by na mecze chodziły całe rodziny. Myślę jednak, że nie jest tak źle jak pokazują to prasa i telewizja. Gdy został podniesiony problem braku rozgrywającego w kadrze Polski, Kucharski wyjaśnił: - To nie jest tak, że tylko w naszej kadrze nie ma klasycznego rozgrywającego. To wynik ewolucji, jakiej podlega współczesny futbol. Gdy gra opiera się na jednym zawodniku, drużyna przeciwna może go łatwo zneutralizować. Nawet kilka fauli taktycznych na początku spotkania może załatwić sprawę. Dlatego wielu trenerów preferuje wariant, gdy każdy zawodnik odpowiada za grę zespołu. Nie każdy z drugiej strony ma takich geniuszy piłkarskich jak Figo czy Zidane. Spotkanie skończyło się szybko. Zawodnik rozdał jeszcze autografy i pośpieszył na trening swojej drużyny.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.