Lawina krytyki
10.05.2010 10:05
Rafał Zarzycki (Gazeta Wyborcza) - Porażka w sporcie to rzecz normalna. Każdy kibic wybierający się na mecz musi zdawać sobie sprawę że jego drużyna może przegrać. Są jednak takie porażki, po których człowiek czuje się oszukany i wściekły. Czuje się tak, jakby został okradziony przez najlepszego przyjaciela. W meczu z Wisłą piłkarze Legii napluli swoim kibicom w twarz. I nie o rozmiary klęski tu chodzi, tylko o styl i wolę walki. W największych klubach świata honoruje się wybitnych piłkarzy i działaczy. I tak myśląc sobie, jak podziękować godnie zawodnikom i całemu sztabowi za ich postawę w meczu z Wisłą i w ogóle za cały ten cudowny sezon, wpadłem na następujący pomysł. Na nowym stadionie znajdzie się aż 12 toalet, a w każdej wiele kabin i pisuarów. Dlaczego by oficjalnie, z pełnymi honorami nie nadać im imion poszczególnych graczy i kadry szkoleniowej?
Stefan Szczepłek (Rzeczpospolita) - W sobotę rano piłem kawę z Henrykiem Kasperczakiem. Obok, w hotelowym barze, siedzieli bracia Brożkowie, Radosław Sobolewski i Mariusz Jop. Wszyscy rozluźnieni, spokojni, jakby przyjechali do Warszawy na wycieczkę, a nie na najważniejszy mecz w sezonie. Na moje lekkie zdziwienie Kasperczak odpowiedział: "Wszystko jest w porządku. Czekamy na mecz z Legią jak na każdy inny. O Legii wiemy wszystko i pokonamy ją. Bardziej obawiam się derbów z Cracovią". Już wieczorem, na konferencji prasowej, trener Wisły dodał z jeszcze większym spokojem, że nie spodziewał się zwycięstwa tak łatwego, bo Wisła mogła strzelić nawet drugie tyle bramek. Kasperczak zachowywał się jak pan sytuacji, bo miał po temu podstawy.
Stefan Białas, zresztą kolega trenera Wisły i absolwent tej samej co on francuskiej szkoły futbolu, nie miał żadnych atutów. Nie dość, że jego zawodnicy nadają się na chłopców do podawania piłek w Barcelonie, to jeszcze zachowują się nieprofesjonalnie. Nie rozumiem, jak można strajkować w takim meczu, nie rozumiem też władz klubu, które kilka dni wcześniej zaczęły rozmowy z zawodnikami o ich przyszłości w Legii, zamiast poczekać z tym do 16 maja. Mniej więcej trzy czwarte obecnej kadry nie zostanie na Łazienkowskiej (i słusznie), więc jaki oni mają interes w tym, żeby umierać na boisku za Legię? Pokazali, przeciw Wiśle, że żadnego.
Paweł Zarzeczny (Polska the Times) - Co uchroniło Legię przed wyższą porażką z Wisłą Kraków? Litość. Tylko i wyłącznie litość. Ale spokojnie. Ja pamiętam, jak Legia broniła się przed spadkiem z ligi, najlepszy zawodnik nazywał się Kopeć, a za chwilę... weszła do półfinału europejskiego pucharu, lejąc mistrza Włoch, remisując z Manchesterem United na wyjeździe i wynajdując w piątej lidze na Targówku Kowalczyka. Spokojnie. Wytrawny kibic powinien wiedzieć, że miłość do piłki jest procesem trudnym i złożonym, wiele bardziej nawet niż szkoła czy małżeństwo. Że jej nieodłącznymi elementami są złość, łzy, porażki. Ale naprawdę cierpienie uszlachetnia. Piłkarze są przepłaceni, a zasługują na kontrakty amatorskie. Czyli bilet na autobus i ewentualnie suchy prowiant. A ja widuję ich w galerii handlowej. Ulubiony sklep? Versace. Marynarka - 2900. Tshirt - 690. Spodnie - 1300. Kiedyś mówiło się o wychowywaniu dzieci: "Lać i patrzeć, czy równo puchnie!". Ale dziś bić nie wolno. Czasem szkoda. Bo Legia zasłużyła na lanie.
Jan Tomaszewski (Fakt) - Tak marnych piłkarzy w Legii nie było chyba nigdy. Przecież jeszcze wcale nie tak dawno żaden z nich nie powąchałby nawet ławki rezerwowych! No, może oprócz Jasia Muchy. A reszta? Naprawdę szkoda mi Mariusza Waltera, który wpompował w Legię tyle kasy i musi znosić kompromitację za kompromitacją. W Legii musi nastąpić rewolucja kadrowa. Ale nie taka, że zrezygnuje się z dwóch czy trzech zawodników. Tam trzeba wymienić praktycznie całą drużynę. No i w końcu pan Walter musi znaleźć doradców, którzy wiedzą, o co chodzi w futbolu. Nie może się zdarzyć, że dyrektorem i trenerem zostają ludzie pokroju Trzeciaka i Urbana. Trzy lata temu, kiedy ich zatrudniano przy Łazienkowskiej, powiedziałem, że prędzej w Legii będzie corrida niż dobre wyniki. Mecz z Wisłą był najlepszym podsumowaniem tego, do czego doprowadził Legię ten duet. Bo chociaż w Legii ich nie ma, to oni są odpowiedzialni za to, jak ta drużyna dzisiaj wygląda.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.