Lech chciał ściągnąć juniora Legii
06.11.2020 15:05
Nie tak dawno szkoleniowiec pierwszego zespołu Legii tak zachwalał Niskiego. - To chłopak, który ma bardzo duży potencjał, świetne parametry motoryczne. Bardzo przypomina mi Łukasza Piszczka, którego miałem okazję poznać w 2006 roku. Wtedy był jeszcze napastnikiem, ale skończył jako prawy obrońca. Patrząc na Nikodema, bardzo dużo skojarzeń mi się z nim wiąże – komplementował zawodnika Michniewicz.
Okazuje się, że nieprzypadkowo. Asystent trenera, Przemysław Małecki będąc szkoleniowcem rezerw Lecha Poznań, bardzo chciał mieć u siebie właśnie Niskiego. I mało brakowało, aby zawodnik ostatecznie trafił na Bułgarską. Był już po rozmowach i miał przenieść się do Poznania. Niemal w ostatniej chwili do pozostania w Legii przekonał piłkarza dyrektor akademii, Jacek Zieliński.
Teraz gdy Małecki trafił na Łazienkowską będzie miał gracza na oku, a Niski będzie miał okazję udowodnić, że szkoleniowiec słusznie zwrócił na niego uwagę.
Niski miał bardzo udany poprzedni sezon, zrobił duży postęp grając na prawej stronie obrony. Cechuje go dobra motoryka i wytrzymałość. Poprawił grę w defensywie, lubi podłączać się do akcji ofensywnych, choć jego dośrodkowania wymagają jeszcze poprawy. W nagrodę w końcówce rozgrywek został włączony do kadry pierwszego zespołu, ale spotkania z Lechią Gdańsk i Pogonią Szczecin obejrzał z ławki rezerwowych. W trwającym sezonie wystąpił jedenaście razy w III-ligowych rezerwach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.