Lech Poznań - Legia Warszawa: O prestiż i przełamanie
15.04.2011 00:01
Sobotnie spotkanie będzie rewanżem za pamiętny mecz z jesieni ubiegłego roku. Wówczas Legia grając przez kilkadziesiąt minut w osłabieniu zdołała zwyciężyć po dramatycznej końcówce. Atmosfera przed nadchodzącym meczem przypomina nieco sytuację sprzed kilku miesięcy. Wtedy oba zespoły słabo spisywały się w Ekstraklasie i potyczka z odwiecznym rywalem miała być szansą na odwrócenie złej karty. Obecnie Legia jest po czterech ligowych porażkach z rzędu i nastroje wśród legionistów są kiepskie. Dodatkowo warszawski zespół nie potrafił sprostać w środowym sparingu ostaniemu zespołowi I ligi, Dolcanowi Ząbki, co tym bardziej nie wyzwala optymizmu przed meczem z "Kolejorzem".
Drużyna z Wielkopolski jest w niewiele lepszej sytuacji. Wprawdzie Lech zdobył dwa "oczka" więcej od Legii w wiosennych meczach, jednak remis przed własną publicznością w pierwszym spotkaniu półfinału Pucharu Polski z Podbeskidziem został odebrany z dużym niezadowoleniem przez poznańskich kibiców, którzy coraz głośniej domagają się głowy trenera Jose Bakero.
W składzie "Kolejorza" nie zobaczymy na pewno pauzujących za kartki obrońców Marcina Kikuta i Huberta Wołąkiewicza oraz rozgrywającego Semira Stilicia. Dużym wzmocnieniem poznańskiego zespołu będzie powrót po kontuzji najlepszego strzelca drużyny, łotewskiego napastnika Artjomsa Rudnevsa. Reszta zawodników będzie do dyspozycji trenera Bakero. W zeszłotygodniowym spotkaniu, Lech przegrał na wyjeździe z Polonią Warszawa, zatem można spodziewać się niewielkich przemeblowań w podstawowym składzie poznańskiej drużyny. W wyjściowej "jedenastce" zabraknie pauzujących zawodników, których miejsce zająć powinni wspomniany Rudnevs i Serb Dimitrije Injac.
Trener Maciej Skorża ma dość komfortową sytuację kadrową przed sobotnią potyczką. Żaden z zawodników nie narzeka na urazy, zaś do pełnej dyspozycji wraca już Tomasz Kiełbowicz, którego szanse na występ są jednak niewielkie. We wtorek Legia rozegrała sparing z pierwszoligowym Dolcanem, który na pewno dał do myślenia szkoleniowcowi warszawskiego zespołu. Legioniści spisali się bardzo słabo. Wydaje się, że popełniając kolejne błędy, z występem w piewszym składzie pożegnali się Marijan Antolović, Srdja Kneżević, Dejan Kelhar, Bruno Mezenga czy Manu. Jedyną niewiadomą jest obsada pozycji napastnika - Takesure Chinyama czy Michal Hubnik.
Sobotni pojedynek będzie 105. w historii potyczek obu zespołów. 95 z nich odbyło się w ramach rozgrywek ligowych. Legia zwyciężyła 44 razy, ponosząc 31 porażek, zaś 29 razy padł remis. Bilans bramkowy jest korzystny dla legionistów i wynosi 145:98. Według specjalistów z bwin mecz nie ma zdecydowanego faworyta. Zwycięstwo Lecha to podwojenie postawionych pieniędzy, remis to kurs 3.20, zaś wygrana Legii 3.45. Gorzej wygląda historia spotkań rozegranych na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, w których Legia nie radziła sobie najlepiej w ostanich latach.
Wyniki ostatnich pięciu konfrontacji Lecha z Legią w Poznaniu:
2009/2010 Lech – Legia 1:0
2008/2009 Lech – Legia 0:0
2007/2008 Lech – Legia 1:0
2006/2007 Lech – Legia 3:1
2005/2006 Lech – Legia 1:0
Historia meczów wyjadowych z poznaniakami oraz słaba forma legionistów nie napawają optymizmem przed nadchodzącym spotkaniem. Piłkarze trenera Skorży zapowiadają jednak walkę o zwycięstwo i obiecują zmazać wreszcie plamę po ostanich niepowodzeniach. Czy może nadarzyć się lepsza okazja niż niekwestionowany szlagier Ekstraklasy i jeden z najbardziej prestiżowych meczów dla kibiców?
Przypuszczalne składy:
Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Ślusarski, Injac, Murawski, Djurdjević, Krivets - Rudnevs
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Choto, Astiz, Wawrzyniak - Kucharczyk, Borysiuk, Vrdoljak, Rybus - Radović - Hubnik
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.