Legia będzie negocjować
30.12.2005 10:40
Pisaliśmy już o tym, że po fuzji Amiki z Lechem na Bułgarskiej mile widziany bedzie grający obecnie w Legii, ale tylko wypożyczony do końca sezonu <b>Marcin Burkhardt</b>. Runda wiosenna będzie dla piłkarza kluczowa, będzie musiał bowiem przekonać trenera do swoich umiejętności. Kwota odstępnego zawarta w umowie wypożyczenia wynosi 650 tys euro, ale jak mówi członek zarządu KP Legia <b>Jarosław Ostrowski</b> będzie negocjowana.
Według Ostrowskiego każda kwota jest do negocjacji. Suma odstępnego zapisana w kontrakcie może się zmienić na przykład, gdy Burkhardt dzięki promocji w Legii wzbudzi zainteresowanie innych klubów i dostanie oferty. Lub, w drugą stronę – cena za piłkarza zmniejszyłaby się zapewne, gdyby wiosną grał słabo, albo z powodów zdrowotnych – w ogóle. – Jeśli jednak wszystko będzie tak jak zakładamy, Amica nie może podnieść zapisanej w kontrakcie kwoty – wyjaśnia Ostrowski. – Na tym właśnie polega prawo pierwokupu, że z góry zastrzegamy maksymalną cenę za piłkarza.
– Na razie jest jeszcze za wcześnie, by przesądzać przyszłość Marcina – mówi dyrektor sportowy Amiki, Marek Pogorzelczyk. – O tym czy
ewentualnie poszedłby do Lecha zadecyduje trener nowej drużyny, który na razie nie jest znany. Gdyby jednak Legia chciała skorzystać z prawa pierwokupu, nie pozostanie nam nic innego, jak tylko dotrzymać obietnicy.
- Nie muszę nikomu nic udowadniać, po prostu zrobię wszystko, by zostać w Legii. Nie wykluczam też możliwości wyjazdu do jakiegoś zagranicznego klubu. To zawsze było moje marzenie - powiedział sam zainteresowany czyli "Bury"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.