Legia bez "Żylety" c.d.
18.12.2007 21:56
Właściciel Legii chce, by rozbudowa stadionu zaczęła się od zburzenia aż trzech trybun, w tym osławionej "Żylety". Kibice są przekonani, że to kara za chuliganów, którzy przychodzą na "Żyletę". Na stadionie Legii na razie nie są rozgrywane żadne mecze. Trwa zimowa przerwa w rozgrywkach Orange Ekstraklasy. Piłkarze zagrają tu 1 marca. Zmierzą się z ŁKS-em. Mniej więcej wtedy stołeczny ratusz powinien wybrać firmę, która rozbuduje stadion. Urzędnicy liczą, że inwestycja wystartuje w pierwszej połowie 2008 r.
- Projektanci z firmy JSK dowodzą, że ze względów finansowych, technologicznych i bezpieczeństwa, zwłaszcza zapewnienia sprawnej ewakuacji, lepiej jest zburzyć wszystkie trzy odkryte trybuny naraz i wszystkie trzy zacząć razem budować - przyznaje Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza.
Gdyby przyjęto sugestię projektantów, już w przyszłym roku zniknąłby centralny sektor zwany "Żyletą", na której siedzą najzagorzalsi i radykalni fani zespołu. To zmiana w stosunku do pierwotnych planów modernizacji przewidujących stopniową rozbiórkę trybun. Ich budowa ma trwać do wiosny 2009 r. Przez ten czas kibice mieliby do dyspozycji 5314 miejsc na trybunie krytej. Dziś stadion ma ok. 13,6 tys. miejsc, po rozbudowie będzie ich 32 tys. - Kibice nie ucierpią na zmianie harmonogramu. Średnia frekwencja na meczach rundy jesiennej wynosiła 5,5 tys. widzów - mówi prezes Legii Leszek Miklas.
Władze klubu dodają też, że jednoczesne zamknięcie starych trybun sprawi, że rozbudowa stadionu będzie o ok. 2 mln zł tańsza (koszt całkowity szacuje się na ponad 360 mln zł).
Kibice są jednak oburzeni. "Jeśli to ma być kara, to jest grubo spóźniona i nie odniesie ona wychowawczego skutku. Wręcz przeciwnie - konflikt narośnie. Ciekawe tylko, z niekorzyścią dla kogo. Legia traci w Polsce opinię klubu z najlepszym dopingiem" - napisał na forum gazeta.pl internauta o nicku Fabian E. Rybczyk.
Twierdzą, że trybuna kryta nie ma za sobą takiej legendy i takiej atmosfery, jak świetnie usytuowana "Żyleta". I uważają, że klub robi im na złość.
Coś w tym jest. To z "Żylety" przez całą rundę jesienną leciały przekleństwa m.in. pod adresem Mariusza Waltera, prezesa ITI. A to dlatego, że stadionowi chuligani, którzy utożsamiają kibicowanie z burdami, mają za złe władzom klubu, że z nimi walczą. Szczególnie dużo zakazów wstępu na stadion posypało się latem po bójkach, jakie ultrasi* Legii wywołali podczas pucharowego meczu w Wilnie. Legia została za to wykluczona z międzynarodowych rozgrywek.
ITI przyznaje, że niezbyt przejmuje się urażonymi uczuciami bywalców "Żylety". - Gdyby kibice zachowywali się inaczej, być może postawiono by na inne rozwiązanie - mówił niedawno w rozmowie z "Dziennikiem" Mariusz Walter.
* - przypis redakcji Legia.Net: Utożsamianie chuliganów z ultrasami jest myleniem dwóch odrębnych pojęć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.