Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia chce mistrzostwa

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

25.07.2008 10:35

(akt. 20.12.2018 04:19)

Tego lata Legia zrobiła wzmocnienia, jakich przy Łazienkowskiej nie było od lat. <b>Jan Urban</b> i gwiazdy ściągnięte do stolicy mają jasno wskazany cel - poprowadzić drużynę do mistrzowskiego tytułu. Nikt w stolicy nie ma wątpliwości. - Bijemy się o mistrza! - mówią zgodnie piłkarze Legii. Wtóruje im sztab szkoleniowy. Zrobiliśmy poważne wzmocnienia i nie ukrywam, że marzeniem jest odzyskanie tytułu dla Warszawy. Chcemy również zaistnieć w Europie i chociaż nikt w klubie nie wymaga od nas awansu do fazy grupowej Pucharu UEFA, to chcę, żeby Legia się tam znalazła - zapowiada trener Jan Urban.
- Na papierze mamy nąjlepszą linię pomocy w Polsce: Iwański, Vukovic, Giza, Roger, dobrze rokujący i młodzi Borysiuk czy Rybus - dodaje asystent Urbana Jacek Magiera. Faktycznie, atutów w tej formacji jest tak wiele, że trener zapomniał wspomnieć o Miroslavie Radoviciu i Sebastianie Szałachowskim - należących do najlepszych skrzydłowych ekstraklasy. Tylu świetnych pomocników pozwoli Urbanowi na ciągłą rotację w składzie. Brak czwartego obrońcy Trener ma obecnie dwóch równorzędnych zawodnikówna każdą pozycję, a w ataku nawet trzech - Takesure'a Chinyamę, Mikela Arruabarrena i Bartłomieja Grzelaka. Jego ostatnią bolączką jest tylko brak czwartego środkowego obrońcy. - To priorytet dla trenera Urbana, więc wciąż się rozglądamy za stoperem. Gdy go pozyskamy, kadra będzie skompletowana - mówi dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak. Najpoważniejszym kandydatem do zasilenia składu wicemistrzów Polski jest ich były piłkarz Moussa Ouattarra. Obrońca reprezentacji Burkina Faso grał już w Warszawie w sezonie 2005/2006 i w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia przez ekipę Dariusza Wdowczyka mistrzostwa Polski -jak dotąd ostatniego w dorobku Legii. Spośród nowych zawodników aż trzech ściągnięto z Hiszpanii. Kierunek wydaje się bardzo sensowny, wszak to kraj, który zdobył w tym roku mistrzostwo Europy. I jeszcze dopingu brak W tej trójce znajduje się jedna gwiazda europejskiej piłki - Inaki Descarga - przez kilka lat kapitan Levante. - W życiu trzeba podejmować nowe wyzwania. Chciałem wyjechać z Hiszpanii i spróbować sił w innym kraju. Gdy dostałem propozycję od Mirosława Trzeciaka, pomyślałem, że to ciekawa oferta. Przyjechałem i chcę dorzucić swój wkład do sukcesów Legii - mówi prawy obrońca stołecznego klubu. Tak silnej drużyny nie było w Warszawie od dawna. Na wzmocnienia wydano blisko 6 mln złotych, tyle, ile kilka klubów ligowych wydaje przez cały rok. Jedyny problem to wciąż nierozwiązany konflikt na linii kibice - działacze. Wydaje się jednak, że tym razem Jan Urban ma do dyspozycji tak mocną ekipę, że nawet bez wsparcia fanów, może doprowadzić ją do mistrzowskiego tytułu. OPINIECezary Kucharski: były kapitan Legii - Legia nie jest faworytem tegorocznych rozgrywek. Na pewno skończy w pierwszej trójce, ale ciężko jej będzie zająć na koniec pierwsze miejsce. Główni konkurenci to oczywiście Wisła, Lech i być może nowy twór - Groclin połączony z Polonią, o ile tylko kupi jeszcze jednego dobrego napastnika. Jak na razie kibice mogą być zadowoleni, bo na papierze transfery Legii wyglądają bardzo dobrze. Budzą respekt i szacunek. Na szczególną uwagą zasługuje sprowadzanie trzech piłkarzy z Hiszpanii. To przecież kraj, który zdobył w tym roku mistrzostwo Europy. Takie transfery mogą wpływać na wyobraźnią wszystkich kibiców. Ja jednak jestem daleki od hurraoptymizmu. Oczekiwania są przecież zawsze bardzo duże, ale pamiętajmy, że co roku Legia ma dobrych piłkarzy, którzy nie zawsze spełniają nadzieje fanów. Na Łazienkowskiej jest bardzo duża presja. Ciężko jej czasem podołać. Piłkarzom przeszkadzać będzie jeszcze konflikt na linii kibice - działacze. Fani, którzy zawsze byli 12. zawodnikiem, teraz odwrócili się od drużyny. Piłkarze są osamotnieni w trudnych momentach. A przecież doping jest bardzo potrzebny, szczególnie w starciu z najlepszymi zespołami, Tomasz Wieszczycki: były gracz Legii Legia jest na dobrej drodze, aby sięgnąć w tym roku po mistrzostwo Polski. Jak na swoje możliwości finansowe, dokonała przecież niezłych transferów. Druga linia warszawskiego zespołu wygląda imponująco. To właśnie ta formacja zawsze decyduje o postawie całej ekipy. Macieja Iwańskiego każda drużyna wzięłaby przecież z pocałowaniem ręki. Jest Piotr Giza, został także Roger, który był gwiazdą podczas ostatnich mistrzostw Europy. Nie wiemy, czy w Warszawie zadomowią się Hiszpanie, ale jak ktoś grał w lidze mistrzów Europy, w Polsce też powinien się sprawdzić. Legia ma dużo większe szanse na mistrzostwo niż przed rokiem. 0 tytuł tradycyjnie powalczy z Wisłą. Jeśli miałbym pobawić się w obstawianie, szanse obu zespołów oceniam po 50 proc. Poza tym krakowianie stracili Dariusza Dudkę, który był ich podstawowym zawodnikiem. Legia może liczyć, że Zieńczuk i Brożek nie będę już w takiej formie jak w zeszłym sezonie. Nie sądzę, aby Lech powalczył o mistrzostwo. Nowej Polonii także nie widzę w ścisłej czołówce. Oczywiście jest to tylko moje zdanie, które mogę zmienić już po pięciu kolejkach.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.