Legia - Gaziantepspor: Turecka próba dojrzałości
03.08.2011 00:32
Minionej niedzieli, legioniści nie musieli rozgrywać meczu ligowego z Zagłębiem Lubin, gdyż sędzia z powodu zbyt nasiąkniętej murawy odwołał spotkanie. Dzięki temu, podopieczni trenera Skorży mogli zregenerować siły, wyleczyć się z biegunki,która zaatakowała ich w Turcji i spokojnie potrenować na obiektach przy Łazienkowskiej. Murawa także jest już gotowa na przyjęcie gości. Dla obu drużyn będzie to spotkanie o dalsze występy w europejskich pucharach. Możemy się więc spodziewać walki na noże. Transmisja już od godziny 19.00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport HD.
Wojskowi przystępują do rewanżu w prawie optymalnym składzie. Zawodników powinien "opuścić" już tajemniczy wirus, który dopadł nawet trenera Dowhania.Odpoczął też Michał Żewłakow, a do pełni formy po urazie powraca Michał Kucharczyk. Do dyspozycji trenera będzie również Dickson Choto. Obrońca miał zagrać przeciwko ekipie z Lubina, ale plany pokrzyżowała pogoda. Wystąpił więc w przegranym meczu zespołu Młodej Ekstraklasy. Wątpliwe jednak, aby obywatel Zimbabwe zagrał w tak ważnym meczu bez odpowiedniego ogrania. Możliwe, że na ławce rezerwowych pojawi się za to najnowszy nabytek Wojskowych – Moshe Ohayon, którego występu nie należy jednak się spodziewać w zbyt długim wymiarze czasowym. Wygląda więc na to, że pierwsza jedenastka na Gaziantepspor w Warszawie, będzie zbliżona do tej z Turcji.
Podopieczni Tolunaya Kafkasa również przyjechali do Warszawy w podobnym składzie. O sile zespołu znowu będzie stanowiło ofensywne trio Ivelin Popov – Wagner – Ismael Sosa. Stołeczni defensorzy muszą mocniej przypilnować szczególnie tego ostatniego. Argentyńczyk był najjaśniejszą postacią meczu w Gaziantepie, raz po raz kręcąc naszymi obrońcami. O sile zespołu będą stanowili ci sami gracze co tydzień temu. Ekipie trenera Kafkasa, ze względów proceduralnych, nie będą mogli pomóc pozyskani kilka dni temu Kameruńczyk Gilles Binya oraz Togijczyk Arafat Djako.
Siłą Legii powinien być więc własny stadion i żywiołowy doping stołecznych kibiców, wobec którego, Turcy zdradzali swe obawy jeszcze przed pierwszym meczem. Bilety na ten pojedynek sprzedają się nieźle i Wojskowym na pewno nie zabraknie należytego wsparcia. W czwartkowym meczu legionistom pozostanie więc tylko udowodnić, że ich europejskim aspiracjom nie brakuje pokrycia w rzeczywistości. Aby utrzymać wypracowany przed tygodniem kredyt, Wojskowi będą musieli wykazać się odpowiedzialnością i dojrzałością w swej grze. Przybyszom znad turecko - syryjskiej granicy raczej nie zabraknie bowiem woli przechylenia szali rywalizacji na swoją korzyść.
Według specjalistów z firmy bwin.com, faworytem jutrzejszego meczu jest Legia, za zwycięstwo której kurs wynosi 2,05 zł. Z kolei kurs za wytypowany remis to 3,10 zł, a za zwycięstwo Gaziantepsporu 3,30 zł.
Przewidywane składy:
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Manu, Borysiuk, Gol, Vrdoljak, Radović - Ljuboja
Gaziantepspor: Karczmerskis - Sume, Gungor, Nounkeu, Ivan - Popow, Kurtulus, Ceylan, Wagner, Adin - Sosa
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.