Legia gra z Wisłą Płock
14.10.2005 21:53
- Chciałbym, żeby nie tylko nazwa "Legia" robiła wrażenie na przeciwnikach. Także grający w niej zawodnicy - mówi trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> przed sobotnim meczem z Wisłą Płock. W szerokiej kadrze znalazł się <b>Łukasz Surma</b>, który w czwartek nie trenował ze względu na ból mięśni brzucha.
Trener Wdowczyk dwutygodniową przerwę w rozgrywkach wykorzystał m.in. na zgrupowanie w Olecku, gdzie zawodnicy odbudowywali przede wszystkim siłę. Pracowano wytrwale także po powrocie. Nie wszyscy to wytrzymali. Kłopot z mięśniami brzucha zgłosił kapitan Surma, zdawało się, że w składzie na pozycji defensywnego pomocnika zastąpi go wracający z kolei do gry po długotrwałej kontuzji Veselin Djoković. Nie wiadomo jednak, jak to będzie, bo Surma już wczoraj trenował i ostatecznie znalazł się w szerokim składzie.
Wdowczyk, odkąd objął Legię przy Łazienkowskiej, tylko wygrywa. Teraz też musi wygrać, by Legia nie straciła kontaktu z czołówką. Poza tym kiedyś pracował w Wiśle Płock, a gra przeciwko dawnym klubom to zawsze pewne wyzwanie. - Nie mam stamtąd najlepszych wspomnień. Po dobrym początku przegraliśmy parę meczów i rozwiązaliśmy umowę. Nie układały się stosunki między mną a prezesem. Ale to już historia - mówi trener stołecznego zespołu.
W tym meczu ze względu na czerwoną kartkę otrzymaną w Poznaniu nie zagra Marcin Burkhardt. Jest już pewne, że w środku pola grą Legii po dłuższej przerwie pokieruje Aleksandar Vuković. - Ostatni mecz ligowy w pierwszym składzie rozegrałem z Groclinem. Był to mecz przegrany, więc nie wspominam go miło. Z Odrą i Polonią wchodziłem na boisko późno, ale gra sprawiła mi przyjemność, bo wygraliśmy - twierdzi serbski pomocnik. - Trudno na podstawie sparingu z trzecioligowym Dolcanem oceniać formę zespołu, ale wydaje mi się, że po zgrupowaniu z Olecku nasza dyspozycja powinna iść w górę. Ja też czuję w nogach większą siłę. Tylko od dłuższego czasu mam problem z mięśniami brzucha. Jadę na tabletkach. Podobny problem ma Łukasz Surma. To chyba dlatego, że nasza pomoc ostatnio jest mocno przeciążona - półżartem dodaje.
Z obozu rywala
W przerwie na mecz reprezentacji Wisła rozegrała dwa spotkania kontrolne. Z Arką (2:0) po to, by podtrzymać rytm meczowy i sprawdzić testowanych piłkarzy. W starciu z Mazowszem Płock (7:3) przećwiczono już założenia taktyczne.
W spotkaniu z gdynianami urazu mięśnia dwugłowego doznał Mitar Peković. Decyzja o jego występie przeciwko Legii zapadnie bezpośrednio przed meczem. Z kolei w drugim sparingu rękę w nadgarstku złamał Krzysztof Kazimierczak. To spory problem dla Wisły. Kazimierczak jest lewym obrońcą, a do końca sezonu będzie się leczył Marco Colaković - gracz także występujący na tej pozycji. Niewykluczone, że w tej sytuacji goście zagrają dziś w ustawieniu z trzema defensorami. W ataku tylko zawodzący ostatnio Ireneusz Jeleń, który chętnie już pożegnałby się z Płockiem. Chyba Legia tak do końca nie straciła jeszcze nim zainteresowania.
Trener Jabłoński (w sezonie 1996/97 zdobył wicemistrzostwo Polski i Puchar Polski z Legią) po trzech porażkach z rzędu dużo czasu poświęcił na rozmowy z piłkarzami. Nie wiadomo jednak, jak długo jeszcze będzie miał okazję z nimi rozmawiać. Kierownictwo klubu niezadowolone z postawy zespołu postawiło ponoć warunek, że w meczach z Wisłą Kraków i Legią trzeba zdobyć cztery punkty. Po porażce z krakowianami tego planu już nie uda się zrealizować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.