Legia i Lech walczą o Mięciela
05.05.2008 08:22
Trener Lecha, <b>Franciszek Smuda</b> szuka wzmocnień na następny sezon. Transferowym hitem może okazać się sprowadzenie do Lecha napastnika Bochum, <b>Marcina Mięciela</b>. - Chciałbym go mieć w swoim zespole. Dobrze wspominam Marcina, gdy pracowałem z nim w Legii. Tego typu napastnika potrzebuję. Silny, szybki, niezły technicznie, potrafi utrzymać się przy piłce. Byłby świetną konkurencją dla <b>Hernana Rengifo</b> - mówi szkoleniowiec Lecha. Mięciel przyznaje, że po 7 latach spędzonych za granicą czas wracać do Polski, ale nie wie czy Lech byłby dobrym pomysłem...
- Bardzo lubię i cenię trenera Smudę, fajnie, że interesuje się mną, ale coś mi się zdaje, że długo musiałby przekonywać do mnie kibiców Lecha. Nigdy za mną nie przepadali. Ile ja tam się nasłuchałem wyzwisk! Wiadomo, niczego nie można w życiu wykluczyć, ale na razie sytuacja jest taka, że w moim imieniu zostało złożone zapytanie do Legii - wyjaśnia Mięciel. Dodaje, że więcej konkretów o swojej sytuacji będzie wiedział po zakończeniu rozgrywek. Po sezonie - jak sam mówi - mógłby odejść z klubu nawet za darmo
Przed obecnym sezonem Smuda rozmawiał z innym polskim napastnikiem grającym w Bundeslidze - Arturem Wichniarkiem. Napastnik Arminii Bielefeld nie powiedział "nie". Jeśli jego klub spadnie z Bundesligi "Wichniar" będzie mógł zmienić pracodawcę, bo jego kontrakt z Arminią obowiązuje wyłącznie w najwyższej klasie rozgrywek. ale podobnie jak w przypadku Mięciela na transfer Wichniarka krzywo mogą patrzeć fani "Kolejorza", którzy do dziś nie mogą wybaczyć reprezentantowi Polski przejścia do Widzewa.
Lech interesuje się również napastnikiem Znicza Pruszków - Robertem Lewandowskim, ale lidera klasyfikacji strzelców drugiej ligi kusi przynajmniej połowa klubów Orange Ekstraklasy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.