News: Legia – Lech: Zaczynamy rundę finałową!

Legia – Lech: Zaczynamy rundę finałową!

Marcin Słoka

Źródło: Legia.Net

08.05.2015 21:30

(akt. 13.12.2018 11:24)

W sobotę legioniści rozegrają pierwszy mecz rundy finałowej T-Mobile Ekstraklasy. „Wojskowych” czeka poniekąd „powtórka z rozrywki” z poprzedniego weekendu, ponieważ podopieczni Henninga Berga ponownie zmierzą się z zespołem poznańskiego Lecha. Po walce o pucharowe trofeum, tym razem przed legionistami równie poważne zadanie – trzy punkty wywalczone z „Kolejorzem” znacznie przybliżyłyby drużynę z Łazienkowskiej do tytułu mistrza Polski.

Jednego można być pewnym – zwycięzca sobotniego spotkania będzie liderem w tabeli ekstraklasy. Legioniści zostaną na pierwszej pozycji rónież w przypadku remisu. Budzący spore kontrowersje podział punktów spowodował, że i tak niewielka przewaga Legii nad Lechem, stopniała do zaledwie jednego punkciku. Uszczuplenie przewagi wypracowanej w rundzie zasadniczej to jednak nie nowość dla legionistów – podobnie stało się w zeszłym sezonie.


Kluczowe dla „Wojskowych” mecze są kwestią najbliższych paru tygodni. Terminarz wynikający z zajmowanych obecnie miejsc jako kolejnych przeciwników Legii stawia właśnie drużyny Lecha, Śląska i Jagielloni. Jest to sytuacja poniekąd odwrotna do tej z ubiegłego sezonu, kiedy to mecz z Lechem stanowił jedynie „deser” umilający ostatnią kolejkę Ekstraklasy.


Optymizmem przed sobotnim meczem przy Łazienkowskiej może napawać rezultat ostatniej konfrontacji Legii z Lechem. Nie trzeba sięgać do odległych zakątków pamięci, by sobie ją przypomnieć – „Wojskowi” zmierzyli się przecież z „Kolejorzem” niespełna tydzień temu podczas finału PP, by ostatecznie pokonać Lecha 2:1 i zatrzymać Puchar w Warszawie. Bramki dające zwycięstwo legionistom zdobyli w tym meczu Tomasz Jodłowiec i Marek Saganowski. Wygrana daje naszemu zespołowi psychologiczną przewagę przed sobotnią konfrontacją.


Cieszy fakt, że w obozie legionistów nie ma większych problemów ze zdrowiem zawodników. Podczas meczu na Stadionie Narodowym złamania nosa nabawił się Michał Żyro, jednak wiele wskazuje na to, że skrzydłowy Legii będzie mógł wystąpić w specjalnej masce już w najbliższą sobotę. W zespole Lecha na dłuższą metę wyłączony z treningów jest jedynie Gergo Lovrencsics, który obecnie dochodzi do pełni zdrowia po operacji kolana. Na drobne stłuczenie narzeka Zaur Sadajew, jednak najprawdopodobniej będzie on w stanie pojawić się na placu gry przy Łazienkowskiej.


Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów, faworytem sobotniego pojedynku powinna być Legia.Kursy Bet365:
Legia 2.05 , remis 3.10 , Lech 4.00 i kursy Betano:Legia 2.05 , remis 3.40 , Lech 3.75. O tym kto będzie zajmował „pole position” na ostatniej prostej w drodze do mistrzostwa, przekonamy się w najbliższą sobotę. Początek spotkania o godz. 15:30 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3. Transmisje ze spotkania przeprowadzą stacje TVP1 i Canal+ Sport. My jednak wszystkich zapraszamy na stadion. Do piątku wieczorem sprzedano biletów i karnetów 24 tys. W tym jest grupa kibiców z Poznania, która do Warszawy dotrze pociągami.


Przypuszczalne składy:


Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Jodłowiec, Vrdoljak - Żyro, Duda, Kucharczyk - Saganowski.


Lech: Gostomski - Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Douglas - Trałka, Linetty - Kownacki, Hamalainen, Pawłowski - Sadajew.

Polecamy

Komentarze (175)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.