Legia obserwuje skutecznego Świerczoka (akt.)
20.10.2011 17:28
Finanse Polonii Bytom od dawna nie są w najlepszym stanie. Sprzedaż nowej gwiazdy pierwszej ligi, mogłaby podreperować budżet śląskiego klubu. Prawdopodobnie cena za młodego napastnika nie powinna być wyższa niż 250-350 tysięcy euro. Warto pamiętać, że zawodnik ma podpisany kontrakt do 2014 roku, a zainteresowane nim są również Lech, Wisła i kilka innych zespołów. Ta kwota i tak jest mniejsza niż roczne pobory najlepszego strzelca Wojskowych - Danijela Ljuboji. Utrzymanie piłkarza ze Śląska nie stanowiłoby wielkiego kłopotu, a posiadanie Świerczoka w kadrze mogłoby przynieść długofalowe korzyści. Jeżeli młodzian sprawdziłby się w stolicy, w przyszłości mógłby odejść z Legii za niezłą kwotę.
Piłkarz z Tychów zachowuje jednak duży spokój. - Nie myślę o sprawie transferu. Staram skupiać się na treningach oraz meczach ligowych. Nie robi mi różnicy czy wysłannicy innych klubów obserwują mnie w czasie gry. Gdybym dostał szansę - poradziłbym sobie w Ekstraklasie. Nie rozmyślam czy mógłbym trafić do lepszego zespołu już zimą. Zależy mi na dalszej, dobrej grze dla Polonii. Z pewnością po rundzie jesiennej trzeba będzie usiąść i pomyśleć nad przyszłością - mówi Świerczok w rozmowie z Legia.Net.
- Cieszę się, że szkoleniowiec postawił na mnie w pierwszej lidze. To jeden z czynników dobrej formy. Strzelanymi bramkami, odpłacam się Dariuszowi Fornalakowi za zaufanie. Nie dostałem jeszcze żądnego zapytania. Wiadomo, że chciałbym kiedyś grać dla jednego z trzech najlepszych klubów w Polsce czyli dla Legii, Lecha lub Wisły. Jeżeli dobrze przyjąłbym się w drużynie to nie powinienem mieć żadnych kłopotów z aklimatyzacją - dodaje napastnik Polonii Bytom.
O komentarz poprosiliśmy również menedżera Świerczoka, Edwarda Sochę - Nie ukrywam, że Jakub był kilkukrotnie obserwowany m.in. przez Marka Jóźwiaka czy Zdzisława Kapkę. Znamy się z obecnym dyrektorem Wojskowych i zamieniliśmy przy okazji kilka słów. Na razie, nie mamy żadnych konkretów, ale atakujący Polonii budzi zainteresowanie na rynku. Trudno się dziwić, bo rzadko zdarza się 18-latek strzelający 11 bramek w jednej rundzie. Jóźwiak potwierdzał, że to utalentowany chłopak, robiący stałe postępy. Zobaczymy co przyniesie dalsza część sezonu - opowiada Socha.
- Z tego co obserwuję to Świerczok zasługuje na szansę w Ekstraklasie. Spokojnie można stwierdzić, że ma możliwości, aby zostaćdrugim Robertem Lewandowskim. Decyzja o przenosinach będzie należała do Kuby. Mogę mu tylko doradzić. Nie ma co ukrywać, że Legia to jeden z największych klubów w kraju. Gra z "eLką" na piersi to wielka nobilitacja dla gracza, ale niech Świerczok na razie gra i się rozwija. Transfer zawsze wchodzi w grę. Polonia Bytom nie jest finansowym krezusem, więc jeżeli jakiś klub zaproponuje odpowiednie środki to nie powinno być kłopotów z wykupem tego napastnika. Nie chcę mówić o konkretnych kwotach, bo są to sprawy klubu - dodał były dyrektor sportowy Wojskowych.
Za podobną kwotę do stolicy trafił z Bytomia Marcin Komorowski. Na początku miał być jedynie uzupełnieniem składu, ale z czasem zaczął przebijać się do wyjściowej jedenastki. Teraz jest podstawowym stoperem Wojskowych w Lidze Europy. Świerczok pytany czy mógłby podążyć podobną drogą, odpowiada że "zobaczymy co przyniesie przyszłość".
fot: Ireneusz Dorożański/ PoloniaBytom.com.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.