News: Komentarz: Koniec sprawdzianu wytrzymałości duszy na ból

Legia odpowiada Piotrowi Stokowcowi

Piotr Kamieniecki

Źródło: legia.com, Legia.Net

31.07.2012 21:53

(akt. 22.12.2018 11:17)

W odpowiedzi na nieprawdziwą informację podaną przez trenera Piotra Stokowca, a powielaną bez jakiejkolwiek weryfikacji przez media, chcielibyśmy wyjaśnić, że Pan Stokowiec oraz towarzyszący mu Pan Paweł Olczak i ich rodziny otrzymali zaproszenia na niedzielny mecz Legia – Borussia Dortmund na miejsca na Trybunie Zachodniej, a nie jak mylnie podano na "Żylecie".

Spieszymy wyjaśnić Panu Stokowcowi oraz dziennikarzom, że sektor 200, do którego bilety mieli nasi goście, znajduje się na Trybunie Zachodniej, a „Żyleta”, na którą miał przez nas rzekomo być skierowany Pan Stokowiec, to Trybuna Północna. Na miejscach tych, zlokalizowanych w sąsiedztwie lóż biznesowych, zazwyczaj zasiadają obserwatorzy z innych klubów oraz skauci i nigdy nie zdarzyło się, by ktokolwiek z naszych gości wyrażał niezadowolenie czy pretensje z powodu ich usytuowania - czytamy na oficjalnej stronie klubu.


Komentarz:


Trudno zrozumieć w czym kłopoty widział Piotr Stokowiec. Nie jest dziwne, że szkoleniowiec innego klubu z Ekstraklasy prosi o bilety na mecz rywali i je dostaje - tak dzieje się w każdym cywilizowanym klubie. Najczęściej nie są to wejściówki na loże czy najdroższe miejsca na całym obiekcie. Opiekun zespołu z Konwiktorskiej oczekiwał chyba powitania przy Łazienkowskiej z wszelkimi honorami. Kłopot z tym, że takie "roszczenia" mógłby mieć zasłużony piłkarz Wojskowych jak np. Robert Gadocha, Leszek Pisz czy Artur Boruc. Natomiast Stokowiec nigdy nie rozegrał nawet minuty dla naszego klubu, nie odegrał w nim żadnej roli.


Z sektora 200 widoczność jest naprawdę dobra, a bilety tanie nie są. Dla Stokowca, który w zeszłym roku oglądał zmagania Młodej Legii w Pucharze Polski zza płotu boiska bocznego, powinna być to miła odmiana (wtedy ochroniarze nie wiedzieli kim jest i nie chcieli go wpuścić). Sam fakt, że działacze Legii w dobrej wierze zaoferowali mu wejściówki dla współpracownika i rodziny, powinien nakazać Stokowcowi nie zabieranie dalszego głosu.


Szkoleniowiec drużyny, która miała jeszcze niedawno występować jako KP Katowice, chce najwyraźniej podnieść atmosferę, ale wychodzi mu to jak na razie marnie. 


Piotr Kamieniecki

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.