Legia ostatnia w Remes Cup Extra
15.01.2010 19:04
- Nad tegoroczną edycją pracowaliśmy od pół roku - mówi dyrektor turnieju, Robert Hirsch z firmy Remes. Turniej jest rozgrywany od 1995 roku. I choć od tego czasu uczestniczyły w nim m.in. - duński Aalborg BK prowadzony przez słynnego Seppa Piontka, niemiecki VfB Lipsk, czy czeski Slovan Liberec, takiej obsady jak w tym roku jeszcze nie było. - Zależy nam, żeby z każdą edycją było to coraz lepsze piłkarskie widowisko. Tak, by już chwilę po zakończeniu, kibice wychodzący z Areny odczuwali lekki niedosyt, że to już koniec i trzeba czekać na następną imprezę - tłumaczy Hirsch. Dyrektor turnieju przyznaje, że w sam był zaskoczony, jak szybko rozeszły się wejściówki na turniej, pomimo dość wysokiej ceny (49 zł). W poznańskiej hali zasiadł komplet 4200 widzów.
FAZA GRUPOWA
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0
1' (1:0) Robert Szczot
6' (2:0) Dawid Jarka
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań3:2
3' (1:0) Jarosław Lato
4' (2:0) Remigiusz Jezierski
7' (3:0) Bruno
8' (3:1) Jan Zapotoka
10' (3:2) Luiz Henriquez
Arka Gdynia - Górnik Zabrze2:0
3' (1:0) Filip Burkhardt
9' (2:0) Lubomir Lubenow
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok0:3
1' (0:1) Kamil Grosicki
6' (0:2) Kamil Grosicki
8' (0:3) Kamil Grosicki
Legionistów na hali przywitały nieliczne gwizdy. Jednak pojawiła się też grupka kibiców, która zaintonowała „Jesteśmy zawsze tam…”. Warszawianie rozpoczęli w składzie Machnowskyj, Szala, Komorowski, Smoliński, Szałachowski. Po niespełna minucie Szala nie upilnował Grosickiego, a ten strzałem z bliskiej odległości pokonał "Kostię". Potem Legia kontrolowała grę, jednak najgroźniejszy były strzały z dystansu Smolińskiego i Komorowskiego. "Kibu" zmienił skład i kolejno pojawiali się Żyro, Borysiuk, Kosecki, Radović oraz Jarzębowski. Niestety najlepszym zawodnikiem Legii był tradycyjnie bramkarz, który mimo wszystko wpuścił jeszcze dwa kolejne gole autorstwa „Grosika”. Legia zagrała słabo i nie pokazała nawet jednej składnej akcji, dlatego trudno wyróżnić za ten mecz któregoś graczy z pola poza Komorowskim. Legia zasłużenie przegrała, ale treningi rozpoczęła dopiero wczoraj.
Wisła Kraków - Arka Gdynia1:1
3' (0:1) Bartosz Ława
12' (1:1) Kamil Rado
Lech Poznań - Legia Warszawa3:2
4' (0:1) Sebastian Szałachowski
5' (0:2) Tomasz Jarzębowski
6' (1:2) Jan Zapotoka
7' (2:2) Tomasz Mikołajczak
8' (3:2) Tomasz Mikołajczak
Mecz Legii z Lechem rozpoczęło wrzucenie serpentyn przez miejscowych kibiców, co spowodowało przerwę w grze. "Kibu" tym razem desygnował do gry piątkę złożoną z Gostomskiego, Rzeźniczaka, Borysiuka, Szałachowskiego i Smolińskiego. Chociaż tym razem "Wojskowi" nie stracili bramki od razu to znów najlepszy w Legii był bramkarz. Gospodarze naciskali, a "Gostek”"popisywał się dobrymi interwencjami. Działo się tak aż do czwartej minuty, w której ładną akcję Borysiuka z zimną krwią wykończył "Szałach". Chwilę później "Jarza" strzałem z rzutu wolnego podwyższył prowadzenie na 2:0. Warszawianie się rozluźnili i to okazało się zgubne. Najpierw skarcił warszawian Jan Zapotoka, potem dwukrotnie jeszcze Tomasz Mikołajczak i Legia musiała znów gonić wynik. Szkoda zwłaszcza trzeciej bramki, która padła po kuriozalnej asyście "Rado". Niestety Legia nie umiała się przeciwstawić rozważnej grze gospodarzy i poniosła drugą porażkę, tym razem po nieco lepszej i o wiele ciekawszej grze 2:3.
FAZA FINAŁOWA
mecz o 5. miejsce Wisła Kraków - Legia Warszawa4:3
2' (1:0) Piotr Ćwielong
3' (2:0) Łukasz Burliga
4' (3:0) Wojciech Łobodziński
5' (3:1) Miroslav Radović
7' (4:1) Łukasz Burliga
10' (4:2) Sebastian Szałachowski
14' (4:3) Marcin Komorowski
Mecz o piąte miejsce z Wisłą to na początku mecz walki. Trwała ona do drugiej minuty, gdy Kostiantyna Machnowskyjego pokonał Ćwieląg. Dwie kolejne minuty to kolejne dwa trafienia najpierw Burligi, a potem Łobodzińskiego. Wydawało się, że Legii opadły skrzydła, ale trafienie Radovicia z piątej minuty podtrzymało nadzieje na korzystny wynik. Legia atakowała, a Wisła w połowie meczu prowadziła już 4:1 po drugim w tym meczu golu Burligi. Jak się okazało to był ostatni gol Wisły w tym spotkaniu. Cóż z tego, skoro cztery trafienia wystarczyły do odniesienia zwycięstwa? Warszawianie zdołali podgonić jeszcze wynik po bramkach Szałachowskiego i Komorowskiego, jednak po dość słabym i prowadzonym w wolnym tempie meczu Legia poniosła trzecią tego wieczoru porażkę i całkowicie zasłużenie zajęła ostatnie miejsce w tabeli turnieju. Pozostaje mieć nadzieję na zupełnie inną postawę w meczach ligowych i pucharowych.
Mecz o 3. miejsce Górnik Zabrze - Lech Poznań 5:4
3' (1:0) Mariusz Magiera
3' (1:1) Mateusz Możdżeń
3' (2:1) Marcin Wodecki
7' (2:2) Jan Zapotoka
7' (2:3) Kamil Drygas
8' (3:3) Robert Szczot
10' (4:3) Mariusz Magiera
11' (5:3) Michał Pazdan
13' (5:4) Mateusz Możdżeń
Finał: Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok4:2
6' (0:1) Bruno
11' (1:1) Bartosz Ława
12' (2:1) Dariusz Ulanowski
13' (3:1) Stojko Sakaliew
13' (3:2) Kamil Grosicki
14' (4:2) Paweł Czoska
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.