Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia po Radomsku, a przed Wisłą

Mariusz Ostrowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

20.05.2002 21:05

(akt. 16.01.2019 18:44)

Wygraliśmy kolejny mecz i jedziemy dalej. Trochę brakuje nam już siły, ale powalczymy. Nie będzie to łatwy mecz dla Wisły - zapowiada Aleksandar Vuković. W środę o godz. 20 Legia podejmuje Wisłę w pierwszym finałowym spotkaniu Pucharu Ligi. Rewanż w niedzielę w Krakowie
- Wisła ma ekstrazespół, w dodatku gra ostatnio bardzo dobrze. Ma obecnie większe możliwości kadrowe, ale się nie poddajemy - zapowiada jugosłowiański pomocnik, którego dalsza przynależność do zespołu Legii wyjaśni się po 6 czerwca, kiedy jego macierzysty Partizan Belgrad zakończy rozgrywki i będzie wiadomo, czy może zostać przeprowadzony transfer definitywny do warszawskiego klubu. W poniedziałek zawodnicy Legii odbyli tylko rozruch, we wtorek trenują o 18.30. - Mieliśmy trenować wcześniej, ale o 17 przyjeżdża kadra. Ostatnio kadra była łaskawa dla nas, to teraz my jesteśmy dobrzy dla kadry. Trzeba sobie pomagać - mówi kierownik zespołu Ireneusz Zawadzki. Z reprezentacją będą trenować powołani na mistrzostwa świata Jacek Zieliński, Maciej Murawski i Cezary Kucharski. Ich, podobnie jak kontuzjowanych Bartosza Karwana, Sylwestra Czereszewskiego, Tomasza Jarzębowskiego, Mariusza Piekarskiego i Jacka Magiery (w poniedziałek wraz z Tomaszem Łapińskim był na badaniu USG), w środę na boisku przy Łazienkowskiej zabraknie. Jednak Legia przystąpi do tego prestiżowego spotkania mocniejsza niż do półfinałów z Radomskiem. Siły po lekkim urazie odzyskał Tomasz Sokołowski, który w niedzielę już siedział na ławce rezerwowych. Wczoraj po południu ze zgrupowania reprezentacji Białorusi wrócił Siergiej Omieljańczuk. - Wisła ostatnio ustabilizowała formę. My wystąpimy bez kilku zawodników, ale to żadne usprawiedliwienie. Postaramy się zdobyć kolejne trofeum. Bardzo żałuję ubiegłorocznej ćwierćfinałowej porażki z Ruchem Chorzów w Pucharze Polski, bo wówczas byłaby szansa trzykrotnego spotkania się z Wisłą w ważnych spotkaniach - mówi drugi trener Legii Dariusz Kubicki. Niewątpliwie Puchar Ligi, pomimo że intratny pod względem finansowym, nie jest tak ważny pod względem prestiżowym jak liga czy Puchar Polski. Z drugiej jednak strony dla Wisły, przed rozpoczęciem rozgrywek absolutnego faworyta sezonu, bardzo istotny byłby fakt zdystansowania Legii pod względem osiągniętych trofeów. - Bardzo zależy nam na zdobyciu tego pucharu. W ostatnio osiągniętej dyspozycji jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce. Nie znaczy to oczywiście, że Legii nastrzelamy tyle goli co GKS czy Amice. Mistrzowie Polski mają dobrą defensywę, zwłaszcza u siebie. Ale z Warszawy w najgorszym razie wywieziemy remis - zapowiada strzelający bramki w każdym spotkaniu Tomasz Frankowski. Jego koledzy wypowiadają się w podobnym tonie. - Chłopcy, którzy zagrają w meczu z Wisłą, na pewno dadzą z siebie wszystko. Krakowianie wystartują w roli faworytów, ale nam to absolutnie nie przeszkadza - mówi z kolei Marek Jóźwiak pełniący ostatnio funkcję kapitana stołecznego zespołu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.