Legia po Radomsku, a przed Wisłą
20.05.2002 21:05
Wygraliśmy kolejny mecz i jedziemy dalej. Trochę brakuje nam już siły, ale powalczymy. Nie będzie to łatwy mecz dla Wisły - zapowiada Aleksandar Vuković. W środę o godz. 20 Legia podejmuje Wisłę w pierwszym finałowym spotkaniu Pucharu Ligi. Rewanż w niedzielę w Krakowie
- Wisła ma ekstrazespół, w dodatku gra ostatnio bardzo dobrze. Ma obecnie większe możliwości kadrowe, ale się nie poddajemy - zapowiada jugosłowiański pomocnik, którego dalsza przynależność do zespołu Legii wyjaśni się po 6 czerwca, kiedy jego macierzysty Partizan Belgrad zakończy rozgrywki i będzie wiadomo, czy może zostać przeprowadzony transfer definitywny do warszawskiego klubu.
W poniedziałek zawodnicy Legii odbyli tylko rozruch, we wtorek trenują o 18.30. - Mieliśmy trenować wcześniej, ale o 17 przyjeżdża kadra. Ostatnio kadra była łaskawa dla nas, to teraz my jesteśmy dobrzy dla kadry. Trzeba sobie pomagać - mówi kierownik zespołu Ireneusz Zawadzki.
Z reprezentacją będą trenować powołani na mistrzostwa świata Jacek Zieliński, Maciej Murawski i Cezary Kucharski. Ich, podobnie jak kontuzjowanych Bartosza Karwana, Sylwestra Czereszewskiego, Tomasza Jarzębowskiego, Mariusza Piekarskiego i Jacka Magiery (w poniedziałek wraz z Tomaszem Łapińskim był na badaniu USG), w środę na boisku przy Łazienkowskiej zabraknie. Jednak Legia przystąpi do tego prestiżowego spotkania mocniejsza niż do półfinałów z Radomskiem. Siły po lekkim urazie odzyskał Tomasz Sokołowski, który w niedzielę już siedział na ławce rezerwowych. Wczoraj po południu ze zgrupowania reprezentacji Białorusi wrócił Siergiej Omieljańczuk.
- Wisła ostatnio ustabilizowała formę. My wystąpimy bez kilku zawodników, ale to żadne usprawiedliwienie. Postaramy się zdobyć kolejne trofeum. Bardzo żałuję ubiegłorocznej ćwierćfinałowej porażki z Ruchem Chorzów w Pucharze Polski, bo wówczas byłaby szansa trzykrotnego spotkania się z Wisłą w ważnych spotkaniach - mówi drugi trener Legii Dariusz Kubicki.
Niewątpliwie Puchar Ligi, pomimo że intratny pod względem finansowym, nie jest tak ważny pod względem prestiżowym jak liga czy Puchar Polski. Z drugiej jednak strony dla Wisły, przed rozpoczęciem rozgrywek absolutnego faworyta sezonu, bardzo istotny byłby fakt zdystansowania Legii pod względem osiągniętych trofeów. - Bardzo zależy nam na zdobyciu tego pucharu. W ostatnio osiągniętej dyspozycji jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce. Nie znaczy to oczywiście, że Legii nastrzelamy tyle goli co GKS czy Amice. Mistrzowie Polski mają dobrą defensywę, zwłaszcza u siebie. Ale z Warszawy w najgorszym razie wywieziemy remis - zapowiada strzelający bramki w każdym spotkaniu Tomasz Frankowski. Jego koledzy wypowiadają się w podobnym tonie.
- Chłopcy, którzy zagrają w meczu z Wisłą, na pewno dadzą z siebie wszystko. Krakowianie wystartują w roli faworytów, ale nam to absolutnie nie przeszkadza - mówi z kolei Marek Jóźwiak pełniący ostatnio funkcję kapitana stołecznego zespołu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.