fot. Paulina Szewczuk

Legia podziękowała Patrykowi Sokołowskiemu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

17.12.2023 22:35

(akt. 18.12.2023 00:13)

Patryk Sokołowski pożegnał się z Legią przy okazji niedzielnego spotkania z Cracovią (2:0) w 19. kolejce Ekstraklasy. Jak informowaliśmy wcześniej, kontrakt 29-latka, wygasający z końcem 2023 roku, nie zostanie przedłużony.

Patryk Sokołowski trenował w akademii Legii w latach 2000 – 2013. Zaczynał od naborów, wpadł w oko i został na stałe. Najpierw występował w młodzieżowych drużynach. Zdobył srebrny medal MP z juniorami młodszymi jako kapitan, a przy mistrzostwie kraju w kategorii U-19 dzielił tę funkcję z Bartłomiejem Kalinkowskim. Potem "Sokół" awansował do III-ligowych rezerw, ale nie pograł za wiele w "dwójce".

Obrał inną drogę do ekstraklasy, która okazała się kręta. Na początku 2014 roku dołączył do Olimpii Elbląg, później występował w Zniczu Pruszków i Wigrach Suwałki. W latach 2018 – 2021 grał w Piaście Gliwice, z którym zdobył mistrzostwo Polski i z każdym sezonem odgrywał coraz większą rolę u Waldemara Fornalika.

Wrócił do Legii po 8 latach. W pierwszej części 2022 roku grał dość regularnie za kadencji Aleksandara Vukovicia (15 meczów, 926 minut, 2 gole z Górnikiem Zabrze). W minionym sezonie, już pod okiem Kosty Runjaicia, wystąpił 23 razy (18 w PKO Ekstraklasie, 5 w PP). Spędził na boisku 590 minut (1 asysta drugiego stopnia) i zdobył Puchar Polski.

W obecnym sezonie (2023/24) wystąpił tylko dwa razy w "jedynce". Zagrał też siedem meczów w III-ligowych rezerwach (393 minuty), strzelił trzy gole, miał dwie asysty, asystę drugiego stopnia i wywalczył rzut karny. Trener Runjaić bardzo sobie ceni zaangażowanie "Sokoła", ale z uwagi na wygasający z końcem roku kontrakt i brak chęci jego przedłużenia, stawiał na niego coraz rzadziej.

W niedzielę, 17 grudnia 2023 roku, Sokołowski znalazł się w kadrze na domowe spotkanie z Cracovią i został oficjalnie pożegnany przez stołeczny klub. Chwilę przed meczem dyrektor sportowy "Wojskowych", Jacek Zieliński, wręczył mu pamiątkową paterę oraz koszulkę, a zawodnicy Legii utworzyli szpaler. "Sokół" powiedział parę słów kibicom, którzy skandowali jego nazwisko. Na Żylecie wywieszono specjalny transparent z hasłem: "Patryk, dziękujemy i jazda po swoje". 

Środkowy pomocnik z rocznika 1994 przeżył również piękny moment w końcówce spotkania. Wszedł na boisko w doliczonym czasie, za Jurgena Celhakę, kibice znowu skandowali jego imię i nazwisko, a Bartosz Kapustka przekazał mu opaskę kapitańską. Po meczu "Sokół" był jeszcze podrzucany przez kolegów z drużyny.

Sokołowski zagrał łącznie 39 razy w pierwszym zespole Legii, strzelił dwa gole. Jego przyszłość nie jest jeszcze znana. Pomocnik wraz ze swoim agentem prowadzi rozmowy z kilkoma klubami z Ekstraklasy i I ligi. Dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia!

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.