Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia przebiła ofertę Wisły

Redakcja

Źródło: Legia.Net

17.06.2008 21:25

(akt. 20.12.2018 09:30)

Transferowym hitem naszej ligi tego lata miało być przejście <b>Macieja Iwańskiego</b> z Zagłębia Lubin do jednego z czołowych klubów polskiej ekstraklasy. Wiadomo, że w walce o kreatywnego pomocnika od samego początku liczyły się tylko dwa kluby krakowska Wisła, i warszawska Legia. Jak już dziś wiadomo "Wojskowi" ostatecznie przebili ofertę złożoną przez menedżera "Białej Gwiazdy" <B>Jacka Bednarza</b>.
Iwański ma wpisaną w kontrakcie klauzulę odstępnego w wysokości 900 tysięcy euro. Wisła proponowała Zagłębiu 400 tysięcy. Bednarz doskonale wiedział, że rozgrywającemu z Lubina po następnym sezonie kończy się kontrakt i utalentowany zawodnik zgodnie z prawem będzie mógł podpisać umowę z kimkolwiek już za pół roku, pod warunkiem, że będzie obowiązywała ona od czerwca 2009. Jeśli do tego by doszło, to miedziowy klub nie zarobiłby na swoim najlepszym zawodniku ani złotówki. W tym samym czasie dyrektor sportowy Legii przechwalał się w mediach, że planuje ściągnąć na Łazienkowską Łukasza Gargułę jakby maskując w ten sposób prawdziwy cel swoich "łowów", a gdy już nawet padało z jego ust nazwisko rozgrywającego Zagłębia to nigdy jako pierwsze. - Garguła i Iwański to jedyni zawodnicy w naszej lidze, którzy mogliby zastąpić w Legii Rogera, jednak ich kluby żądają za nich zbyt wygórowanych kwot. Zawodnicy, którzy przychodzą do Legii, mają zniwelować różnicę w porównaniu z Wisłą Kraków. Chcemy bić się o mistrza - deklarował po zakończeniu ligi dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak. Kilka dni później dał swoim zawodnikom dobry przykład pokonując w walce o czołowego zawodnika ekstraklasy Wisłę Kraków, przebijając ofertę Bednarza o 150 tysięcy euro. - Zaproponowaliśmy za Iwańskiego dobre pieniądze, adekwatne do jego klasy sportowej. Przepłacać jednak nie mamy zamiaru. Skoro w Warszawie uznali, że można na niego wydać więcej, to jest to sprawa Legii i ja nie mam zamiaru tego komentować - wyjaśniał na łamach Gazety Wyborczej dyrektor sportowy Wisły, Jacek Bednarz. - Właściciel klubu zdecydował się jeszcze raz przeznaczyć znaczne środki na wzmocnienie drużyny - mówił Trzeciak. Sam Iwański obecnie negocjuje z Legią warunki kontraktu indywidualnego. Wszystko wskazuje na to, że już za kilka dni wsiądzie do autokaru i pojedzie wraz z drużyną Jana Urbana na letnie zgrupowanie drużyny do Grodziska Wielkopolskiego. Na Łazienkowskiej nie planują kończyć procesu wzmacniania drużyny na tym transferze. Jeżeli dyrektorowi Trzeciakowi uda się zrealizować swoje szumne zapowiedzi, to tegoroczne okno transferowe dostarczy kibicom "Wojskowych" dużo pozytywnych emocji, co być może przełoży się na sprzedaż karnetów na nadchodzący sezon.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.