Legia przegrała z Unią 3:8

- Po pierwszej tercji to gospodarze wygrywali. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy znacznie mocniejszą drużyną. Legia podjęła jednak z nami walkę i za to należą im się brawa. Liczy się gra z sercem, którą Wojskowi zaprezentowali stołecznej publiczności. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa, gdyż nie jest to wygrana w sparingu, a w Pucharze Polski. Liczę, że utrzymamy naszą dyspozycją także po rozpoczęciu rozgrywek ligowych. - Tak podsumowywał dla nas mecz Filip Riha, kluczowy zawodnik Unii. Czech popisał się kilkoma kluczowymi podaniami i wieloma ciekawymi zagraniami.

Najważniejsze były jednak bramki, które dla Unii zdobywali Krajczi (dwie), Kowalówka (dwie), Łopuski, Modrzejewski, Noworyta i Wojtarowicz. Ze świetnej strony pokazał się golkiper Legii - Michał Strąk. Wychowanek Wojskowych bronił piekielnie mocne uderzenia rywali oraz dobrze radził sobie w sytuacjach sam na sam. Kapitulował jedynie w sytuacjach beznadziejnych oraz wtedy gdy nasza ekipa grała w osłabieniu.

Z pewnością był to wartościowy pojedynek dla legionistów, którzy mogli skonfrontować swoje umiejętności z lepszą ekipą. - Na pochwały zasługuje cały zespół, który pokazał się z dobrej strony na tle utytułowanego rywala. Spokojnie mogę pochwalić chłopaków za ambitną grę - komentował trener Wojskowych, Zbigniew Stajak.

Kolejny mecz nasz zespół zagra 1 października w ramach rozgrywek ligowych. Rywalem Wojskowych na Torwarze, będzie w sobotę Orlik Opole. Już teraz zapraszamy na mecz.