Legia - Spartak: Po 16 latach przyszedł czas na rewanż!
17.08.2011 00:05
Nasz najbliższy rywal to 12-krotny mistrz ZSRR oraz 9-krotnie najlepszy zespół w Rosji (już po rozpadzie ZSRR). Spartak całkowicie zdominował ligowe rozgrywki w ostatniej dekadzie XX wieku – w latach 1992-2001 tylko raz dał się wyprzedzić na mecie sezonu. Miało to miejsce w 1995 roku, czyli dokładnie wtedy, gdy czerwono-biali toczyli pamiętne boje z Legią w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Były to ostatnie oficjalne pojedynki obu klubów. Co ciekawe, postacią spinającą klamrą nadchodzący dwumecz z pojedynkami sprzed szesnastu laty jest Andrij Tichonow. 40-latni obecnie zawodnik został zgłoszony do tegorocznych rozgrywek, a przecież starsi kibice pamiętają jego pojedynki z Jackiem Zielińskim czy Leszkiem Piszem…
Ostatnie lata w wykonaniu Spartaka to jednak ciągłe pasmo rozczarowań. Mimo niezłych występów w europejskich pucharach, ostatnim sukcesem na rosyjskiej arenie był triumf w krajowym pucharze (w 2003 roku, czyli dokładnie 8(!) lat temu). Dawną potęgę, od początku 2009 roku, próbuje odbudować Walerij Karpin, przed laty gwiazdor hiszpańskiej Celty Vigo. W pierwszym sezonie pracy jego podopieczni uplasowali się w Priemjer-Lidze na 2. miejscu, ale już w zeszłych rozgrywkach wypadli poza podium. Jedynym pozytywem w ostatnim czasie była skuteczność brazylijskiego napastnika Wellitona, który przez dwa lata z rzędu mógł cieszyć się z korony króla strzelców. W tym sezonie Spartak po 20. kolejce (system wiosna-jesień) traci do liderującego CSKA Moskwa 8 punktów, co daje mu 4. miejsce.
Największym atutem czerwono-białych są ich możliwości finansowe. Dość powiedzieć, że tylko w dwóch ostatnich letnich okienkach transferowych, Spartak wydał na pozyskanie siedmiu piłkarzy aż 44 mln funtów! Dla porównania, Legia w tym samym okresie na transfery przeznaczyła około 2 mln funtów… Jeśli jednak zachowamy pewne proporcje, okaże się, że tak naprawdę moskiewski zespół to "Legia bis". Obie drużyny grają tym samym ustawieniem, prowadzą je młodzi szkoleniowcy, ich największymi gwiazdami są napastnicy, a w ostatnich miesiącach opuściło je po dwóch piłkarzy odpowiedzialnych za kreowanie gry (Maciej Iwański, Ariel Cabral – Ibson, Alex). Mało? Do niedawna w Spartaku najbardziej krytykowani byli bramkarze – Andrij Dzikań oraz Nikołaj Zabołotny. Zarzucano im, że nie potrafią dorównać swoim słynnym poprzednikom, ale od kilku tygodni obaj zaskakują na plus. Skądś to znamy, prawda? A jeśli jeszcze dodamy niepowodzenia z ostatnich sezonów oraz mozolne próby nawiązania do czasów świetności z lat 90.?
Trener Walerij Karpin przywiezie do Warszawy większość kluczowych zawodników, z wyjątkiem kontuzjowanego skrzydłowego Aidena McGeady'ego. W ostatnich dniach indywidualnie ćwiczyli między innymi: kapitan zespołu, Sergiej Parszywliuk, Alksandr Szeszukow, Dmitrij Kombarow i Emmanuel Emenike, zaś Welliton otrzymał dzień przerwy z powodu bólu kolana. Wydaje się jednak, że na czwartek będą oni gotowi do gry. Czerwono-biali są ostatnio w niezłej dyspozycji, w pięciu ostatnich ligowych potyczkach tylko raz zremisowali, a resztę meczów wygrali. Trener Maciej Skorża może mieć pewne trudności z przewidzeniem wyjściowej jedenastki rywali. W pierwszym składzie Spartaka jest spora rotacja, a pewniaków do występu można policzyć na palcach jednej ręki. Zaliczają się do nich: doświadczony golkiper Andrij Dzikań, lewy obrońca Jewgienij Makiejew, defensywni pomocnicy Demy de Zeeuw i Rafael Carioca oraz wspominany już Welliton. Walerij Karpin słynie z odważnego stawiania na młodzież, więc niewykluczone, że swoją szansę dostanie ktos z utalentowanego tria: Dżano Ananidze, Aleksandr Kozłow, Emin Machmudow.
Z kolei główny znak zapytania dotyczący składu Wojskowych wiąże się z absencją wykartkowanego Ivicy Vrdoljaka. Nominalnym zastępcą kapitana Legii na pozycji środkowego pomocnika jest Moshe Ohayon, lecz Izraelczyk nie zdążył jeszcze nadrobić zaległości fizycznych. Najbardziej prawdopodobnym wyjściem z tej sytuacji będzie więc przesunięcie do środka pola Miroslava Radovicia, a zastąpienie go na lewym skrzydle Maciejem Rybusem lub Michałem Żyro. Od wtorku lekko trenuje bohater ostatnich dni, Danijel Ljuboja, który narzeka na bóle w pachwinach. Mimo tego, serbski as pozostaje optymistą i liczy na występ od pierwszych minut. Alternatywą dla byłego zawodnika francuskiego Nice mógłby być Michal Hubnik, ale reprezentant Czech jest ostatnio trapiony serią urazów i jego udział w meczu jest wykluczony. Legioniści muszą zagrać ambitnie, ale z głową. W razie otrzymania żółtej kartki, z meczu rewanzowego może się wykluczyć aż sześciu graczy, z Jakubami Rzeźniczakiem i Wawrzyniakiem oraz Miroslavem Radoviciem na czele.
Jak rywalizację Legii ze Spartakiem oceniają eksperci z bwin.com? Nawet przewaga własnego boiska nie czyni Wojskowych faworytem. Za postawioną złotówkę na zwycięstwo gospodarzy bukmacherzy proponują 3,10 zł. Niewiele mniej, bo tylko 10 gr, można zarobić trafnie obstawiając remis, zaś w przypadku triumfu ekipy z Moskwy kurs wynosi 2,20 zł.
Miejmy nadzieje, że legioniści podejdą do meczu skoncentrowani, defensywa nie będzie popełniała błędów, a serbski duet w ofensywie przechyli szalę zwycięstwa na korzyść Legii. Przed nami wielkie emocje i ogromna szansa, żeby udowodnić wyższość warszawskiego monolitu nad moskiewskimi indywidualnościami. Trzymajmy kciuki i tłumnie ruszmy na stadion!
Przypuszczalne składy:
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Borysiuk, Gol - Manu, Radović, Rybus - Ljuboja
Spartak: Dzikań - Rojo, Pareja, Suchy, Makiejew - De Zeeuw, Carioca - Ari, Dziuba, Kombarow - Wellinton
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.