Legia - Termalica: Pierwsze, historyczne starcie
27.09.2015 10:00
Termalica jest zarządzana jak rodzinna firma gdzie panują zasady rzadko spotykane w futbolu. Pracownicy się wspierają, poklepują po placach, a o wielu sprawach decyduje intuicja – kobieca intuicja pani prezes. Drużyna, która jeszcze dziesięć lat temu grała w V lidze, dziś zaskakuje na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Pokonała już wspomnianego Lecha, Górnika, Zagłębie czy Cracovię. Termalica zajmuje ósme miejsce w tabeli, ale do drugiej Legii traci tylko dwa punkty.
Piłkarze siedzibę i stadion mają w Niecieczy, ale tam tylko trenują i to od niedawna. Mieszkają w Tarnowie, grają w Mielcu, a na odnowę biologiczną jeżdzą do Dąbrowy Górniczej. To jedna z najbardziej doświadczonych ekip w lidze, prym wiodą gracze po trzydziestce tacy jak Sebastian Nowak, Jakub Biskup, Dalibor Pleva, Pavol Stano czy Dariusz Jarecki. Należy też wyróżnić nieco młodszych Bartłomieja Babiarza, Mateusza Kupczaka, Tomasza Foszmańczyka, Dawida Sołdeckiego czy Dawida Plizgę. Nie można też zapomnieć o dającym coraz lepsze zmiany Mario Liczce czy Marinie Juharze. Nazwiska nie powalają, ale wszyscy tworzą kolektym i jako zespół są groźni dla każdego.
W Legii morale zespołu poszło do góry. Po dwóch zwycięstwach Ruchem 4:1 i Lechią 4:1 powróciła wiara we własne siły. W zespole trenera Henninga Berga coraz lepiej rozumie się i gra ofensywne trio – Guilherme, Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović. „Gui” skupia się na dogrywaniu piłek, zaś „Niko” i „Prijo” zdobywają coraz więcej bramek. Lekkie problemy zdrowotne miał przed meczem Tomasz Brzyski i nie wiadomo czy zagra w spotkaniu z Termaliką. Poza tym uraz odnowił się Ondrejowi Dudzie i jego występ jest wykluczony. Zabraknie też kontuzjowanych od dawna Michała Żyry, Ivicy Vrdoljaka czy Michała Masłowskiego. Do pełnych obciążeń treningowych powrócił już Tomasz Jodłowiec, ale od pierwszej minuty zagrają raczej Domnik Furman ze Stojanem Vranjesem. Zaległości treningowe wciąż nadrabia Mateusz Szwoch. W Legii wszyscy chcą kontynuować dobrą, zwycięską serię, ale każdy ma głowie to, że już w czwartek mecz z włoskim Napoli w Lidze Europy.
To drugi z trzech meczów jakie Legia rozgra w ciągu tygodnia na własnym stadionie. W czwartek z Lechią bilety kosztowały po 20 i 30 zł. Miało to przełożenie na frekwencję – na trybunach było ponad 18 tys. kibiców. Termalika z pewnością nie będzie się cieszyła takim zainteresowaniem. Organizatorzy spodziewają się frekwencji na poziomie 15 tys. fanów. Przyjść na Łazienkowską z pewnością warto – będzie to przecież historyczne, pierwsze starcie obu zespołów. Legia z Termaliką jak dotąd nie mierzyła się nawet w grach sparingowych.
- To bardzo ciekawy zespół. Rzadko spotyka się drużyny, które potrafią zarówno rozprowadzać ataki od własnej linii obrony, jak i świetnie wykorzystywać stałe fragmenty gry. Trener musiał wykonać tam doskonałą pracę. Termalica sprawia, że Ekstraklasa jest bogatsza i ciekawsza. Mam dla nich dużo szacunku i bardzo się cieszę, że będziemy z nimi rywalizować – chwalił rywala przed meczem trener Legii Henninga Berg.
Nie zmienia to jednak faktu, że faworyt spotkania jest tylko jeden i jest nim zespół gospodarzy. Takiego samego zdania są bukmacherzy. Bet365 – Legia 1.30 ; x 5.00; Termalica 11.00, zaś w Betano Legia 1.33 ; x 5.00; Termalica 9,75.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski (Broź) – Guilherme, Furman, Vranjes, Kucharczyk – Nikolić, Prijović.
Termalica: Nowak – Pleva, Sołdecki, Stano, Jarecki – Drozdowicz, Kupczak, Foszmańczyk, Babiarz, Biskup – Kędziora.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.