News: Legia - Viitorul 5:2 (3:1) - Jeden dzień, dwie radości

Legia - Viitorul 5:2 (3:1) - Jeden dzień, dwie radości

Redakcja

Źródło: Legia.Net

04.07.2018 20:00

(akt. 02.12.2018 11:24)

Legia Warszawa wygrała 5:2 z Viitorulem FC w ramach sparingu przygotowującego do nadchodzącego sezonu. Po dwie bramki dla stołecznego klubu zdobyli Jose Kante i Michał Kucharczyk, a jedno trafienie dorzucił Cafu. Mistrzowie Polski zaprezentowali się znacznie lepiej od Rumunów i zasłużenie zwyciężyli. Ekipa Deana Klafuricia miała jednak pewne problemy w defensywie. Zapraszamy na nasze materiały pomeczowe: wypowiedzi trenerów i zawodników, zdjęcia oraz wideo.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)


Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)


Fotoreportaż z meczu (fot. Klaudia Feruś)

 


Piłkarze Legii Warszawa po raz kolejny w spotkaniu sparingowym pracowali nad ustawieniem 3-5-2. Wnioski mogłyby być podobne jak poprzednio, choć widoczny jest krok do przodu w defensywie. W akcjach ofensywnych legioniści dominowali, stwarzali sobie przewagę, a przede wszystkim często gościli pod bramką Rumunów przeciwstawiających się przede wszystkim za sprawą Ianisa Hagiego, syna Gheorghe. „Maradona Karpat” zasiadał na ławce Viitorulu w roli szkoleniowca. 

 

Początkowo to przyjezdni przebywający na zgrupowaniu w Warce częściej gościli pod bramką legionistów. To Viitorul jako pierwszy strzelił gola za sprawą wspomnianego Hagiego juniora. Prowadzenie Rumunów nie przetrwało nawet 120 sekund, gdyż w 24. minucie z rzutu karnego wyrównał Michał Kucharczyk. System legionistów w ofensywie ponownie sprawdzał się bardzo dobrze. Z czasem mistrzowie Polski tworzyli sobie więcej sytuacji od przeciwników, a wysoki pressing wprowadzał zamęt w szeregach rywali. Po jednej z prób odbioru pod bramką, Sebastian Szymański miał doskonałą okazję do strzelenia gola, lecz uderzył niecelnie. Bramki zdobywali jednak inni. W 35. minucie do Cafu zagrał Jose Kante i było 2:1. Obaj gracze wyglądali na murawie bardzo dobrze. Nie brakowało im dynamiki, jak i dobrego czytania gry. Tuż przed przerwą wynik podwyższył Hiszpan, który wykorzystał dośrodkowanie Szymańskiego z rzutu rożnego.


Po przerwie legioniści wciąż dominowali, co udowodnił gol Kante strzelony po minięciu bramkarza, a także trafienie Kucharczyka. Polak huknął z dystansu i nie dał żadnych szans Valentinowi Cojocaru. Z czasem tempo gry spadło. Skład mistrzów Polski z upływem trwania spotkania ewoluował, trener Dean Klafurić dał szansę rezerwowym. Ostatni kwadrans należał do Rumunów.


Viitorul miał w końcówce najwięcej okazji, gdy formacja defensywna Legii nieco się już rozluźniła. W 81. minucie drugiego gola dla Rumunów strzelił Mihai Vodut. Legia ostatecznie wygrała 5:2. Kibice mają w sumie dwa powody do środowej radości. Drugim jest pozyskanie Carlitosa, który w trakcie sparingu wylądował w Warszawie.


Autor: Piotr Kamieniecki

Legia Warszawa - Viitorul FC 5:2 (3:1)
Kucharczyk (25. min. - k.), Cafu (35. min.), Kante (44. min., 53. min.), Kucharczyk (67. min.) - Hagi (21. min.), Vodut (80. min.)


Żółte kartki: 
Mączyński - Matan, Hagi


Legia: 
Malarz (65' Majecki) - Astiz (72' Philipps), Remy, Wieteska - Vesović (72' Michalak, Mączyński (76' Żyro), Cafu, Hamalainen (65' Kulenović), Szymański (76' Nagy) - Kante (63' Hlousek), Kucharczyk


Viitorul: 
Cojocaru (72; Tordai) - Mladen, Hodorogea, Tiru (85' Luchin), De Nooijer (72' Boboc) - Vina, Achim (54' Ciobanu; 90' Pitu), Baluta - Hagi (85' Tira), Dragus, Matan

 

Dean Klafurić: To był dla nas dobry mecz. Mieliśmy okazję pokazać naszym kibicom, że podczas okresu przygotowawczego pracowaliśmy zarówno nad siłą fizyczną, jak i nad taktyką. Nie mogę doczekać się dwumeczu z Cork City FC. Myślę, że jesteśmy gotowi. Nie zapominajmy, że dzisiejszy mecz był meczem towarzyskim. We wtorek czeka nas zupełnie inne spotkanie. Rozpoczęliśmy już analizę naszego przeciwnika. Jeden z naszych analityków był w Irlandii i oglądał ich wyjazdowy mecz z Dundalk FC. To z pewnością będzie ciężki mecz, to przecież kwalifikacje do Ligi Mistrzów.


- W piątek przeciwko Radomiakowi wystąpi inny skład. Pomysł był taki, aby podczas dwóch meczów sparingowych z Viitorulem i Radomiakiem każdy zawodnik zagrał po 90 minut. Jestem usatysfakcjonowany z ustawienia z trzema obrońcami. Zaczęliśmy grę takim systemem, ponieważ bardziej pasuje on do charakterystyki naszych graczy. Dla mnie tak na prawdę nie istotny jest system a ludzie, którzy mają wykonać plan taktyczny i to, jak oni reagują na sytuacje podczas meczu w każdej strefie boiska.

Polecamy

Komentarze (251)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.