News: Legia - Viktoria: 1:5 (0:3) - Zasłużona porażka

Legia - Viktoria: 1:5 (0:3) - Zasłużona porażka

Redakcja

Źródło: Legia.Net

01.02.2018 16:07

(akt. 02.12.2018 11:37)

Legia Warszawa przegrała 1:5 z Viktorią Pilzno w ramach sparingu przygotowującego do drugiej części sezonu, Jedyną bramkę dla mistrzów Polski zdobył Kasper Hamalainen. Warszawiacy byli dzisiaj zdecydowanie gorsi od Czechów, brakowało im pomysłu na grę. Już jutro ekipa Romeo Jozaka zmierzy się w grze kontrolnej z Shanghai Shenxin.

Zapis relacji tekstowej"na żywo"

 

Spotkanie mistrzów Polski z liderem czeskiej ekstraklasy było typowym testem nowego systemu gry. Po zakończeniu meczu nie było wątpliwości, że warszawiaków czeka wiele pracy, by sprawdzany model przynosił efekty. Viktoria Pilzno szybko dostrzegła bolączki warszawiaków, regularnie z nich korzystając. Legioniści postawili na ustawienie 4-3-3. W trakcie akcji ofensywnych, system ewoluował tak, że boczni obrońcy grali wysoko, a skrzydłowi zagęszczali środek pola. Kłopotem byli dobrze dysponowani gracze Pavla Vrby, którzy regularnie stawiali na szybkie rozegranie piłki i podanie na skrzydła. Efektem były ciągłe akcje przeprowadzane flankami, a także pięć straconych przez legionistów goli. 

 

Warszawiacy nie potrafili powstrzymać szarżujących skrzydłowych Viktorii. Ci w 120 sekund, w 16. i 17. minucie, wypracowali dwa gole: do siatki trafili Jan Kopić i Michael Krmencik. Wkrótce na 3:0 ponownie trafił dysponujący świetnymi warunkami Krmencik. Czesi mogli prowadzić wyżej, ale jedno z uderzeń obronił Radosław Cierzniak, a w kolejnej sytuacji - po rzucie rożnym, futbolówkę zablokował Michał Pazdan. Warszawiacy mieli olbrzymie problemy ze stworzeniem akcji ofensywnych, a przede wszystkim z zagraniem piłki w pole karne. Najgroźniejszą akcją warszawiaków było uderzenie z dystansu Krzysztofa Mączyńskiego. 

 

Po przerwie Romeo Jozak próbował reagować. Defensywa grała niżej, boczni obrońcy nadal pełnili swoje role w ofensywie, ale byli ostrożniejsi w swoich rajdach. Nie zmieniło to faktu, że Viktorię było stać na kolejną bramkę po akcji skrzydłem. W 65. minucie Patrik Hrosovsky zagrał w pole karne do Tomasa Chorego, a ten po uderzeniu piłki bez przyjęcia, trafił do siatki. Legioniści z czasem ograniczyli zakusy rywali, choć w ofensywie nadal mieli problemy. Co prawda mistrzowie Polski strzelili honorowego gola - gdy Eduardo zgrał do Kaspera Hamalainena, a ten huknął z dystansu nie dając szans Hrusce - lecz nie zmieniło to obrazu konfrontacji. Szansę w ofensywie miał jeszcze Krzysztof Mączyński, lecz pomocnik „Wojskowych” przegrał pojedynek z golkiperem rywali.


Viktoria skończyła spotkanie golem zdobytym w inny sposób. Marek Bakos w 86. minucie biegł środkiem pola za zagraną piłką, udało mu się wykorzystać błąd Remy’ego i Pazdana i trafił do siatki. Mistrzowie Polski mają za sobą trudne 90 minut przeciwko Czechom. Kolejny sparing, już w innym składzie, w piątek o godzinie 15:30. Legia zmierzy się wtedy z Shanghai Grenland Shenhua.

 

Autor: Piotr Kamieniecki

Legia Warszawa - Viktoria Pilzno 1:5 (0:3)
Hamalainen (63. min.) - Kopić (16. min.), Krmencik (17. min., 33. min.), Chory (64. min.), Bakos (86. min.)
 

Legia: Cierzniak (46' Malarz) - Jędrzejczyk, Astiz (66' Pasquato), Pazdan, Hlousek - Mączyński, Remy, Antolić - Szymański (71' Kucharczyk), Niezgoda (46' Eduardo), Hamalainen. 

 

Viktoria: Kozacik (46' Hruska) - Reznik (66' Havel), Hejda (46' Hajek), Hubnik, Limbersky (66' Kovarik) - Petrzela, Horava (66' Ivanschitz), Hrosovsky (79' Bakos), Kopic (66' Zeman), Kolar (46' Cermak) - Krmencik (46' Chory).

Polecamy

Komentarze (422)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.