Legia Warszawa - AC Horsens 1:0 (1:0)

Był to drugi mecz z rzędu, w którym na środku obrony występował Wojciech Szala. Zestawienie defensywy i drugiej linii, które oglądaliśmy dziś od pierwszej minuty to najbardziej prawdopodobne ustawienie w pierwszym meczu ligowym z Cracovią. Od 13 minuty po golu Macieja Korzyma Legia prowadzili 1:0. "Korzeń" dobił strzał drugiego z młodych napastników, Dawida Janczyka. "Wojskowi" mieli przez pierwsze pół godziny ogromną przewagę, ale seryjnie marnowali kolejne sytuacje podbramkowe. Celował w tym zwłaszcza Janczyk. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra się nieco wyrównała. Bardzo dobry mecz w pierwszej odsłonie meczu rozgrywali zwłaszcza obaj środkowi obrońcy, którzy nie popełnili żadnego błędu. Jeśli Hugo Alcantara będzie tak dobrze dysponowany w lidze, brak obu stoperów z Zimbabwe na początku rundy będzie niezauważalny. Po przerwie Dariusz Wdowczyk zmienił parę napastników - zarówno Bartłomiej Grzelak, jak i Piotr Włodarczyk zaprezentowali się jednak bardzo słabo. Kolejne zmiany nastąpiły w 65 minucie. Piotr Bronowicki, podobnie jak w sparingu ze Świtem grał na prawej pomocy i spisywał się zupełnie nieźle. Gra Legii w drugiej części meczu wyglądała zdecydowanie gorzej niż w pierwszej, jednak i tak dzisiejszy przeciwnik przez całe spotkanie był znacznie słabszy od mistrza Polski. Przed rokiem oba zespoły również zmierzyły się w meczu kontrolnym podczas swych zgrupowań w Hiszpanii. Wówczas drużyna trenera Dariusza Wdowczyka pokonała Duńczyków 2:0 po golach Piotra Włodarczyka i Bartosza Karwana. Skład Legii: Jan Mucha - Grzegorz Bronowicki, Hugo Alcantara (65' Dickson Choto), Wojciech Szala (65' Mamadou Balde), Edson Luiz da Silva - Miroslav Radović (65' Piotr Bronowicki), Łukasz Surma, Aleksandar Vuković, Roger Guerreiro (65' Marcin Smoliński) - Dawid Janczyk (46' Piotr Włodarczyk), Maciej Korzym (46' Bartłomiej Grzelak) Skład AC Horsens: Soren Jochumsen - Lars Jensen, Kenneth Emil Petersen, Mads Rieper, Steffen R. Algreen - Henrik Hansen, Kasper Klausen, Charles Akonnor, Soren Friis (57' Magne Sturod) - Rawez Lawan, Gilberto Macena Maciej Korzym - strzelec jedynego gola - Jestem zadowolony, bo zdobywane bramki mnie cieszą. Teraz dobiłem tylko strzał Dawida, nie było to trudne. Grało mi się bardzo dobrze jak na czas, w którym ciężko trenujemy. Cieszę się, że strzelam bramki ale nie sugerowałbym się nimi. Trafiać trzeba w lidze, a nie w sparingach.