Legia Warszawa - Austria Wiedeń 0:1 (0:0)
14.02.2007 14:56
Piłkarze Legii w ostatnich latach nie narzekają na brak konfrontacji z Austrią Wiedeń. Przypomnijmy, że w ostatnich latach dwukrotnie mierzyli się z tym zespołem w walce o awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. Niestety, oba starcia kończyły się porażkami warszawskiego zespołu. Dziś Legia znów przegrała 0:1 (podobnie jak ostatnio w Wiedniu) po samobójczym trafieniu <b>Edsona</b>.<br>
- <a href=fotoreportaz.php?id=459 class=link>Fotoreportaż z meczu</a>
Skład Legii: Łukasz Fabiański - Grzegorz Bronowicki (46' Piotr Bronowicki), Wojciech Szala (68' Dickson Choto), Mamadou Balde (68' Herbert Dick), Edson Luiz da Silva (68' Grzegorz Bronowicki) - Miroslav Radović (68` Artur Jędrzejczyk), Łukasz Surma (46' Aleksandar Vuković), Marcin Burkhardt (68' Hugo Alcantara), Roger Guerreiro (68' Marcin Smoliński) - Bartłomiej Grzelak (46' Dawid Janczyk), Maciej Korzym (46' Piotr Włodarczyk).
Bramka Edson (57' minuta, samobójcza)
Od pierwszych minut spotkania z Austrią na środku obrony grali Wojciech Szala oraz Mamadou Balde. Dariusz Wdowczyk sprawdzał kolejny wariant zestawienia pary stoperów związany z absencją za kartki w pierwszych spotkaniach sezonu Dicksona Choto i Herberta Dicka. Szala zagrał zresztą doskonały mecz. W drugiej połowie na pozycji defensywnego pomocnika zagrał Hugo Alcantara, który imponował kreatywnością i braniem ciężaru gry na siebie. Może to jest dla niego właściwa pozycja?
Gol padł w okolicznościach kuriozalnych. Edson usiłował wybić piłkę w starciu z Austriakiem i niefortunnie z pięciu metrów przelobował Łukasza Fabiańskiego.
Mecz był niezwykle ostry. Szczególnie brutalnie Austriacy traktowali znanych z waleczności braci Bronowickich. Na szczęście żaden z piłkarzy nie odniósł poważnej kontuzji, choć kilka razy musieli interweniować masażyści.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.