Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia Warszawa - Den Haag 1:0 - Na trybunach było wspaniale

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

10.10.2010 19:00

(akt. 15.12.2018 11:19)

W niedzielę 10 października o godzinie 19. Legia Warszawa rozegrała mecz towarzyski z zaprzyjaźnionym, holenderskim ADO Den Haag. Całkowity dochód ze spotkania został przekazany dla chorego na sarkoidozę kibica Legii - Wojtka. Jednocześnie było to pierwsze starcie Legii z ekipą z Hagi. Nasz zespół zwyciężył 1:0 po rzucie rożnym i bramce strzelonej głową przez <strong>Marcina Komorowskiego</strong>. Warto odnotować też debiuty piłkarzy testowanych, a także zwycięzcy aukcji - bramkarza <strong>Przemysława Kuleszy</strong>.

Zapis relacji na żywo
Zdjęcia z meczu
Bramka z meczu
Doping kibiców - audio i video
Fotoreportaż lauretata konkursu

Legia - 55. Kostiantyn Machnowskyj (81, 93. Przemysław Kulesza), 35. Mouhamadou Fall, 15. Inaki Astiz Ventura, 17. Marcin Komorowski, 33. Michał Żyro (82, 24. Michał Efir) - 9. Manu (69, 36. Osama Ibrahim Elsamni), 21. Ivica Vrdoljak (85, 19. Kamil Majkowski), 27. Alejandro Ariel Cabral (81, 34. Daniel Łukasik), 31. Maciej Rybus (69, 5. Wojciech Lisowski) - 32. Miroslav Radović (69, 28. Rafał Wolski), 80. Bruno Mezenga (69, 37. Ahmed Toure)

Den Haag -  1. Gino Coutinho (46, 23. Nico Pellatz) - 2. Ahmed Ammi (46, 14. Ramon Leeuwin), 4. Timothy Derijck, 5. Pascal Bosschaart (46, 15. Mitchell Pique), 3. Christian Kum - 11. Wesley Verhoek, 31. Kevin Visser, 19. Dmitrij Bułykin, 7. Jens Toornstra (46, 26. Roderick Gielisse), 28. František Kubík (46, 10. Ricky van den Bergh) - 9. Lex Immers (83, 81. Adam Walenda)

Relacja z meczu:

Przed meczem przemówili przedstawiciele SKLW oraz sam Wojtek „Legia”. Były chwile wzruszenia, podziękowania. Tuż przed pierwszym gwizdkiem Wojtkowi kopertę z uzbieranymi w szatni pieniędzmi przekazali piłkarze. Po chwili pojawiła się kartoniada z wizerunkiem Jezusa Chrystusa i hasłem „Boże chroń fanatyków”. W takiej atmosferze niemal nikt nie zauważył początku spotkania, trybuny wschodnia i „Żyleta” na zmianę krzyczały „Warszawa, Warszawa” a na boisku w pierwszym składzie pojawił się testowany Fall Mouhamadou, a na ławce rezerwowych dwóch kolejnych piłkarzy którzy marzą o tym by przebić się do drużyny Legii – Osama Elsami i Ahmed Toure.

W 6. minucie dobrą sytuację stworzyli sobie legioniści mieli dobrą okazję, ale dośrodkowania Maciej Rybusa nie wykorzystał Bruno Mezenga. W odpowiedzi w 15 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Lex Immers, ale szybszy był Kostia Machnowskyj. Legia grała swobodnie, ale brakowało ostatniego podania i zrozumienia. Ale w takim zestawieniu drużyna zagrała po raz pierwszy. W ataku Miroslav Radović jeszcze przy Łazienkowskiej nie grał, na lewej obronie Michał Żyro w ekipie seniorskiej również debiutował. Ale podobne problemy z rozegraniem składnych akcji mieli również goście. Dlatego też z boiska wiało nudą, na szczęście ciekawie było na trybunach. Na wschodniej powiewała sektorówka i niosło się głośne „Legia, Den Haag, Legia, Den Haag”.

W 37 minucie Legia powinna objąć prowadzenie, ale dobrej akcji Rybusa i Radovicia nie wykorzystał Alejandro Cabral, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w efekcie został zablokowany. Jednak minutę później padła w końcu bramka. Do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył „Prezydent” czyli Marcin Komorowski i pewnym uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Kiedy cieszył się z bramki poczuł ból w nodze i konieczna była pomoc medyków. Na szczęście „Komor” po chwili powrócił do gry. Swoją szanse przed przerwą miał jeszcze Miroslav Radović i do przerwy legioniści prowadzili 1:0.

W przerwie w ekipie gości nastąpiło pięć zmian, Legia przystąpiła do drugiej części gry w takim samym zestawieniu. Bardziej zgrani od Den Haag legioniści mogli podwyższyć prowadzenie, ale Miro Radović wpadł w pole karne i strzelił tuż nad poprzeczką. Potem było dużo zmian w obu składach a na murawie działo się coraz mniej. Czego nie można powiedzieć o trybunach gdzie były kolejne elementy oprawy. Warto też odnotować debiuty testowanych Osamy Elsamiego i Ahmeda Toure. Wydarzeniem było wejście do bramki naszego zespołu Przemysława Kuleszy – zwycięzcy aukcji oraz Adama Walendy w ekipie gości. Obaj byli bardzo szczęśliwi po końcowym gwizdku. Po meczu piłkarze Legii i ADO Den Haag odebrali pamiątkowe medale.

Zapowiedź meczu

Klub powstał w 1905 roku i na początku miał barwa zielono-czerwono-białe. Dopiero w latach pięćdziesiątych ustanowiono obecne - zielono-żółte. Wtedy także w herbie klubu na stałe pojawiła się łabędź - symbol stolicy kraju czyli Hagi. Przedrostek ADO pojawił się w nazwie w 1996 roku i oznacza "Alles Door Oefening" czyli wszystko dzięki treningowi. Jednak do dziś wielu fanów używa nazwy FC Den Haag. Na początku istnienia klubu zespół rozgrywał swoje mecze na różnych stadionach. Dopiero w 1925 roku doczekał się swojego własnego stadionu położonego w Hadze - Zuiderpark Stadion. Stadion posiadał 11 000 miejsc siędzących. W 2007 roku wysłużony Zuiderpark Stadion został zastąpiony przez nowoczesny Den Haag Stadion, mogący pomieścić 15 000 kibiców.

Najlepsze czasy dla klubu przypadły na okres okupacji kraju przez III Rzeszę - mimo działań wojennych trwały normalnie rozgrywki piłkarskie. Wtedy drużyna z Hagi sięgnęła po dwa mistrzostwa kraju. Na kolejny piękny okres w historii kibice musieli poczekać do końca lat sześćdziesiątych - puchar Holandii oraz początku lat siedemdziesiątych - puchar i piękny występ na europejskich boiskach. Den Haag przegrało dopiero w ćwierćfinale z angielskim Wes Ham. 

Największym skarbem drużyny z Hagi są fanatyczni kibice zaliczający się do ścisłej krajowej czołówki. Drużyna właśnie dzięki znakomitej atmosferze wygrywała wiele spotkań na własnym stadionie, gdzie radzi sobie o wiele lepiej niż na wyjazdach. Fani cenią sobie przyjaźń z Legią, Swansea i Juventusem - co podkreślają na każdym meczu.  Na stronie grupy NorthSide do dziś znajdują się banery stron internetowych Legii oraz zdjęcia z mistrzowskiej fety w Warszawie w 1994 roku. 

Zespół z Hagi zaczął obecny sezon od dwóch porażek, ale potem nie przegrał ani razu. Po ośmiu kolejkach zajmuje siódme miejsce w Eredivisie. Za nim są m.in. AZ Alkmaar i Feyenoord Rotterdam. Legia w tabeli ekstraklasy jest dopiero jedenasta. Z ośmiu meczów obecnego sezonu przegrała aż pięć. Mecz z Holendrami będzie okazją dla Macieja Skorży, by sprawdzić przydatność do drużyny młodych piłkarzy, którzy od niedawna trenują z Legią, a wcześniej występowali w drużynie grającej w Młodej Ekstraklasie.

Cały dochód zostanie przeznaczony na wsparcie Wojtka, któremu może pomóc tylko operacja przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych. To on blisko 25 lat temu nawiązał współpracę z kibicami z Hagi. Kibice z Hagi, których do Warszawy ma przyjechać ok. 2 tys., będą sprzedawać oryginalne gadżety swojego klubu - aby dołożyć się do szczytnego celu.

Mecz będzie transmitowany w telewizji nsport, zapraszamy także do śledzenia naszej relacji. Legioniści do tej pory zmierzyli się tylko z Feyenoordem Rotterdam (0:0 i 0:2) oraz Utrechtem (4:1 i 3:1). Bilans spotkań z holenderskimi drużynami mamy więc dodatni. Również bukmacherzy uważają Legią za umiarkowanego faworyta tego meczu wyceniając zwycięstwo po kursie 1.85.Remi to mnożnik 3.15, zaś zwycięstwo ADO Den Haag aż 3.90. Więcej na bwin.com

Polecamy

Komentarze (166)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.