Legia Warszawa - Dolcan Ząbki 3:2 (1:1) - Pierwsze zimowe zwycięstwo
31.01.2014 15:00
Trener Henning Berg na mecz z Dolcanem wystawił zawodników, którzy na dziś są dalej od wyjściowej jedenastki, przegrywają rywalizację z kolegami. Ciekawostką była obecność dwóch napastników w wyjściowym ustawieniu czego dawno już nie widzieliśmy – z przodu byli ustawieni Michał Efir i Wladimer Dwaliszwili. Z kolei w ekipie Dolcanu mecz w pierwszym składzie rozpoczął wypożyczony z Legii Mateusz Długołęcki, zaś na ławce rezerwowych Kamil Mazek. Między słupkami stanął obserwowany przez władze naszego klubu Rafał Leszczyński.
Mecz rozpoczął się od wzajemnej wymiany ciosów. Piłkę po strzale Dariusz Zjawińskiego wyłapał Konrad Jałocha, zaś w odpowiedzi uderzał groźnie Gulherme, dobijał Efir, ale z obu przypadkach obronna ręką z sytuacji wyszedł Leszczyński. W kolejnych minutach golkiper z Ząbek radził sobie jeszcze z uderzeniami Jakuba Wawrzyniaka i Helio Pinto. W 11 minucie Dolcan wyszedł z szybką kontrą. Damina Świerblewski chyba dośrodkowywał, ale ostatecznie przelobował Jałochę i zdobył ładną bramkę. Od tego momentu przegrywaliśmy 0:1.
Przez kolejne dziesięć minut gracze Berga mieli przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Raz Łukasz Broź zapędził się w pole karne i upadł na murawę, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Warto odnotować strzał Bartłomieja Kalinkowskiego i kilka dośrodkowań w pole karne wyłapywanych przez „Leszcza”.
W 31. minucie goście mieli szanse na bramkę, ale po zagraniu Łukasza Sierpiny i główce Świerblewskiego piłka minimalnie chybiła celu. Siedem minut później wyrównali legioniści. Dwaliszwili zamieszał w polu karnym, odegrał na szósty metr do wbiegającego Wawrzyniaka, a ten mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Stan mecz został wyrównany. Po chwili na prowadzenie zespół Legii mógł wyprowadzić Guilherme, ale piłka po jego strzale poszybowała tuz obok słupka. Chwilę później Brazylijczyk był brutalnie faulowany, ale na szczęście po interwencji medyków wrócił do gry. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie.
Drugą połowę meczu Legia rozpoczęła z jedną zmianą w składzie – Jałochę między słupkami zastąpił Wojciech Skaba. Za to w ekipie Dolcanu zaszły aż 4 zmiany – na placu gry pojawił się m.in. Mazek. Legioniści ruszyli do przodu, aktywna była lewa strona boiska za sprawą Wawrzyniaka, Aleksandra Jagiełły, a także Guilherme. Strzałów na bramkę było jednak jak na lekarstwo.
Emocje pojawiły się w 69. minucie gry. Najpierw po wymienia piłki z Jagiełło uderzał na bramkę Efir, ale strzał w ostatniej chwili zblokowali obrońcy, a po chwili Jakub Arak w niezłej sytuacji minimalnie się pomylił. W odpowiedzi z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Skabę Bartosz Wiśniewski, ale była to bardzo nieudana próba. Pięć minut później po zagraniu Pinto główkował Guilherme – świetnie jednak zachował się Leszczyński.
W 79. minucie meczu Legia objęła prowadzenie - po płaskim dograniu Brozia z prawej strony boiska do piłki wślizgiem ruszyli Arak i obrońca Dolcanu Rafał Zembrowski. To zawodnik Dolcanu był szybszy i umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później było już 3:1 - Leszczyński minął się z Arakiem przed polem karnym i fatalnie zagrał pod nogi Pinto, a Portugalczyk świetnym lobem pokonał golkipera rywali.
W samej końcówce Skaba puścił bramkę po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska i uderzeniu Łukszkiewicza. Legioniści odnieśli pierwsze zwycięstwo pod wodzą trenera Berga.
Legia - Dolcan 3:2 (1:1)
Bramka: Wawrzyniak 38', Zembrowski 79' (s), Pinto 84' - Świerblewski 11', Łuszkiewicz 89'
Legia: Jałocha (46' Skaba) - Broź, Alan, Kalinkowski (61' Kurowski), Wawrzyniak - Guilherme, Łukasik (71' Tomasiewicz), Pinto, Jagiełło - Dwaliszwili (61' Arak), Efir
Dolcan: Leszczyński - Długołęcki (72' Zembrowski), Klepczarek, Matuszczyk (46' Jakubik) - Świerblewski (46' Tarnowski), Matuszek (72' Łuszkiewicz), Łuszkiewicz (46, Wiśniewski), Osoliński (72' Bazler), Piesio (82' Wiśniowski), Sierpina (46' Mazek) - Zjawiński.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.