Legia Warszawa – GKS Bełchatów: O trzy punkty z „czerwoną latarnią”.
01.03.2013 17:21
Zimą w Bełchatowie doszło do prawdziwego piłkarskiego exodusu. Klub opuścili wyróżniający się jesienią: Kamil Kosowski, Paweł Buzała czy podstawowy bramkarz Adam Stachowiak, a do Młodej Ekstraklasy zostali przesunięci Dawid Nowak, Tomasz Wróbel i Alan Stulin. Głównymi powodami odejścia czołowych piłkarzy były problemy organizacyjne oraz finansowe klubu z województwa łódzkiego. Duże zaległości w wypłatach, brak zachowania ciągłości myśli szkoleniowej oraz „wojenki” graczy z zarządem odbiły się na wyniku sportowym drużyny. GKS Bełchatów po rundzie jesiennej miał na swoim koncie zaledwie sześć punktów. „Brunatni” wygrali tylko raz – z przedostatnią ekipą Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Kontrakty z klubem z Bełchatowa podpisali gracze na dorobku i ci niechciani w innych drużynach. Za wzmocnienie składu można uznać powrót Patryka Rachwała oraz Kamila Poźniaka. Obaj zawodnicy świetnie znają bełchatowski klimat, ponieważ w przeszłości bronili barw klubu z ulicy Sportowej. Oprócz nich szansę pokazania się w Ekstraklasie dostał litewski bramkarz Emilijus Zubas, którego niedawno testowała Legia. Sztab szkoleniowy stołecznej drużyny podziękował reprezentantowi litewskiej młodzieżówki, natomiast jego umiejętnościami zachwycono się w GKS-ie, gdzie szukano następcy dla Stachowiaka. Drogę z Warszawy do Bełchatowa pokonał również Bartosz Żurek. Młody pomocnik dzięki wypożyczeniu ma szansę ograć się w najwyższej klasie rozgrywkowej i przekonać Jana Urbana do swoich umiejętności. Młody legionista zadebiutował już w nowej drużynie – zagrał 8. minut w zremisowanym 0:0 meczu z Wisłą Kraków. W tym spotkaniu podopieczni Kamila Kieresia potwierdzili, że łatwo się nie poddadzą i wciąż wierzą w utrzymanie GKS-u. Ich sposobem na pozostanie w elicie jest nieustępliwa i twarda gra od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego.
W Legii Urban nie będzie mógł skorzystać z kilku czołowych graczy. Do kontuzjowanego Michałów - Efira, Żyro, Kopczyńskiego, Marko Sulera, Jakuba Rzeźniczaka i Jorge Salinasa dołączył nowy nabytek Tomasz Jodłowiec. Defensor ucierpiał we wtorkowym meczu Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz. - To jest stłuczenie, dziś nie zagra na treningu, ale jutro być może będzie trenował. Istnieje szansa, że będzie gotowy już na mecz GKS-em w sobotę – na szybki powrót rekonwalescenta liczy trener legionistów. O sobotnim występie mogą natomiast zapomnieć Miroslav Radović, Daniel Łukasik oraz Jakub Wawrzyniak - wszyscy trzej pauzują za cztery żółte kartki. W tym wypadku szansę gry dostaną zawodnicy walczący o pierwszy skład.
W rundzie jesiennej legioniści wygrali w Bełchatowie 2:0. Bramki dla ekipy z Warszawy strzelili Marek Saganowski oraz Michał Żyro. Ciekawostką jest, że to właśnie w tym spotkaniu, w barwach Legii, zadebiutował w Ekstraklasie Salinas. Jesienne zwycięstwo poprawiło bilans bezpośrednich starć obu klubów w ligowej elicie. Na dziesięć spotkań rozegranych w Warszawie, legioniści wygrywali sześć razy, dwa razy padł remis, a dwa razy gospodarze uznali wyższość gości. W ostatnim rozegranym przy Łazienkowskiej meczu padł remis 1:1. Bramkę dla Legii zdobył w 38. minucie Rafał Wolski, a po przerwie celnym strzałem pokonał Dusana KuciakaMarcin Żewłakow.
Legia jest bezsprzecznym faworytem sobotniego spotkania. Fachowcy z bet365.com wycenili zwycięstwo legionistów na kurs 1.28. Mnożnik za podział punktów wynosi 5.00, a za zwycięstwo GKS-u aż 11.00.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Jędrzejczyk, Astiz, Żewłakow, Brzyski – Dwaliszwili, Vrdoljak, Ljuboja, Furman, Kosecki – Saganowski
GKS: Zubas – Basta, Michalski, Wilusz, Kosznik – Mak, Rachwał, Witasik, Wacławczyk, Madej – Traore
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.