Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok: Nie stracić szansy
19.05.2015 11:00
Trudno wyrokować czy spotkanie Legii z Jagiellonią będzie kluczowe dla rozwoju rozgrywek - może, ale nie musi. Po środowym spotkaniu do zgarnięcia pozostanie jeszcze dwanaście punktów. To dużo i mało. Pewne jest to, że wygrany ma szansę ustawić się na pole position przed finiszem, a przegrany zgarnie poważnego kopniaka i ewentualne mistrzostwo zależało będzie także od innych.
W tym sezonie w dwóch pojedynkach obu zespołów zgodnie wygrywali goście. Legia na wyjeździe "rozjechała" Jagę 3:0, zaś w rozegranym w lutym pojedynku przy Ł3 lepsi byli piłkarze Probierza, którzy wygrali 3:1. W ostatnich latach Jagiellonia była dla Legii dość niewdzięcznym rywalem, szczególnie na jej boisku. Na wyjeździe żółto-czerwoni punktują "w kratkę". Wydaje się więc, że atut jakim jest Łazienkowska 3 może robić w tym pojedynku różnicę.
Drużyna Michała Probierza w 2015 roku prezentowała się bardzo dobrze, jednak dopiero po ostatnim zwycięstwie z Lechem (3:1 na wyjeździe), z ekipy nieśmiało walczącej o europejskie puchary, "Jaga" przerodziła się w ekipę rozdającą karty, walczącą o ostateczny triumf. Wszyscy podkreślają, że piłkarze z Białegostoku "mogą, ale nie muszą". Wydaje się, że mniejsza - w porównaniu do Kolejorza i Wojskowych - presja jest największym atutem Jagi. Największym, lecz nie jedynym. Goście dysponują nową, odświeżoną ekipą, którą z dużą konsekwencją budował Michał Probierz. Anonimowi dotąd Bartłomiej Drągowski, Maciej Gajos i Patryk Tuszyński (11 goli) są jednymi z najciekawszych graczy całej ligi. Dodatkowo uzupełniając ich graczami pokroju Niki Dżalamidze czy Michała Pazdana, niepostrzeżenie do czynienia mamy ze składem, który stać na wszystko.
W obozie Legii atmosfera umiarkowana. Ostatnie spotkania dobrze obrazują tę wiosnę - zwycięstwo, porażka, remis. Wojskowym brakuje regularności równolegle z którą wzrastałaby pewność siebie. Jakby tego było mało, przed spotkaniem z żółto-czerwonymi Henning Berg ma spory ból głowy jeśli chodzi o kadrę - za kartki nie zagra Tomasz Brzyski, w jego miejsce na lewej obronie zobaczymy raczej Guilherme. Zabraknie również kontuzjowanych Jakuba Koseckiego i Ivicę Vrdoljaka. W tym miejscu szykuje się szansa dla Dominika Furmana. Wydaje się, że niezależnie od tego co stanie się po sezonie, do składu na najbliższy mecz wróci Orlando Sa. Pozytywnym bodźcem będzie powrót Michała Kucharczyka.
Eksperci zgodnie twierdzą, że faworytem spotkania są Wojskowi. Betano za zwycięstwo Legii proponuje kurs 1.44, remis to 4.45, wygrana Jagielloni to aż 7.50. Podobne kursy ustanowił serwis Bet365: wygrana ekipy z Łazienkowskiej 1.44, Jagielloni 7.50, remis 4.20.
Przypuszczalny składy:
Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Guilherme – Furman, Jodłowiec – Żyro, Duda, Kucharczyk - Sa
Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Madera, Pazdan, Straus - Grzyb, Romanczuk - Frankowski, Gajos, Mackiewicz - Tuszyński
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.