Legia Warszawa – Lech Poznań: Coś więcej niż trzy punkty
28.03.2014 11:30
W sobotę mistrz Polski i jednocześnie lider rozgrywek podejmować będzie wicemistrza, który zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli. Na trybunach przy Łazienkowskiej zasiądzie prawdopodobnie komplet widzów, w tym 1700 kibiców z Poznania. Spotkanie będzie bardzo ważne dla obu drużyn w kontekście dalszej walki o mistrzostwo Polski. W przypadku wygranej Legii, podopieczni Henniga Berga będą mieli aż 10 oczek przewagi nad najgroźniejszym rywalem w wyścigu o tytuł, na dwie kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej. Nawet po podziale punktów, będzie to solidna zaliczka.
Po słabszym początku sezonu, wiosną Lech prezentuje się bardzo dobrze. Po kilkunastu pierwszych kolejkach „Kolejorz” zajmował szóste miejsce w lidze i bardzo często mówiło się o zwolnieniu trenera Mariusza Rumaka. Szkoleniowiec utrzymał swoją posadę, a wyniki w meczach wiosennych i słabsza postawa rywali sprawiły, że po 27 kolejkach Lech Poznań zajmuje drugie miejsce ze stratą siedmiu punktów do liderującej Legii. W ostatnich dwóch spotkaniach, z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Lechią Gdańsk, poznaniacy zainkasowali sześć punktów, dwukrotnie wygrywając przy Bułgarskiej 2:1. Trzeba jednak pamiętać, że Lech to drużyna własnego boiska. Na wyjazdach prezentuje się znacznie gorzej. Tylko 14 z 43 punktów wywalczyła na boiskach rywali.
Formacja defensywna Legii będzie musiała uważać na Łukasza Teodorczyka. Napastnik Lecha jest bardzo skuteczny. Zdobył w tym sezonie 14 bramek, w tym sześć w ostatnich sześciu meczach, w których wystąpił. W sobotnim meczu w drużynie „Kolejorza” zabraknie na pewno kontuzjowanych od dłuższego czasu Jasmina Buricia, VojoUbiparipa i Kebby Ceesaya. Manuel Arboleda ma naderwany mięsień dwugłowy i jego także przy Łazienkowskiej nie zobaczymy. Pod znakiem zapytania stoi występ Luisa Henriqueza, który z powodu drobnego urazu, nie trenował razem z zespołem. Utalentowany Dawid Kownacki przebywa natomiast z reprezentacją do lat 17 w Grecji, gdzie walczy w turnieju eliminacyjnym mistrzostw Europy.
Legioniści przystąpią do meczu z Lechem w dobrych humorach. Po dwóch remisach z rzędu, „Wojskowym” udało się wygrać 2:1 z Piastem Gliwice. Trzy punkty zapewnił w doliczonym czasie gry, krytykowany za mecz z Wisłą Wladimer Dwaliszwili. Cieszy powrót po kontuzji Jakuba Koseckiego, który asystował przy bramce Gruzina w Gliwicach. W treningach dobrze prezentuje się Michał Efir, który ogrywał się w meczach rezerw. Żaden z pięciu zagrożonych piłkarzy w poniedziałek nie obejrzał żółtego kartonika i wszyscy są do dyspozycji trenera na mecz z Lechem. Henning Berg będzie miał więc pozytywny ból głowy przy zestawianiu formacji ofensywnej zespołu. Możliwe jednak, że nie będzie nic zmieniał w stosunku do ostatnich spotkań i z przodu postawi na duet Miroslav Radović i Ondrej Duda.
W meczu rundy jesiennej, rozegranym w październiku w Poznaniu, padł wynik 1:1. Bramkę dla Legii zdobył Tomasz Jodłowiec, a do wyrównania doprowadził Gergo Lovrencsics. Kibice mają jeszcze w pamięci ostatni mecz tych drużyn przy Łazienkowskiej z ubiegłego sezonu. Po bramce Ivicy Vrdoljaka z rzutu karnego Legioniści wygrali 1:0, dzięki czemu praktycznie zapewnili sobie tytuł mistrzów Polski.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Junior, Brzyski – Jodłowiec, Vrdoljak, Żyro, Kosecki – Radović, Duda
Lech: Gostomski – Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty, Pawłowski, Hamalainen, Lovrencsics - Teodorczyk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.