News: Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała: Podtrzymać ligową passę

Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała: Podtrzymać ligową passę

Igor Kośliński

Źródło: Legia.Net

02.08.2013 13:02

(akt. 09.12.2018 12:03)

Po pierwszej części walki o czwartą rundę eliminacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów, Legia Warszawa wraca na krajowe podwórko. W trzeciej kolejce T-Mobile Ekstraklasy rywalem mistrzów Polski będzie drużyna Podbeskidzia Bielska-Białej. Sobotnia potyczka będzie dla legionistów świetną okazją do poprawienia nastrojów przed rewanżowym spotkaniem z Molde FK, a także do utrzymania pozycji lidera w tabeli ligowej. Czy w spotkaniu z „Góralami” stołeczny zespół wróci na zwycięską ścieżkę?

W ekipie Legii Warszawa możliwa jest kolejna rotacja ze strony trenera Jana Urbana. Legioniści w ostatni środowy wieczór spotkali się z dobrze dysponowanym rywalem, który zmusił ich do większego wysiłku, niż się spodziewano. W Norwegii ani minuty na boisku nie zaliczyli Helio Pinto czy Jakub Wawrzyniak, tak więc możliwe jest, że Ci piłkarze dostaną swoją szansę w najbliższym spotkaniu ligowym. Nie wiadomo, kto poprowadzi atak warszawskiego zespołu. W spotkaniu z Molde trener Urban postawił na Marka Saganowskiego, jednak zdjął go po dość bezbarwnej grze w pierwszej połowie. Drugim kandydatem jest rzecz jasna Wladimer Dwaliszwili. Gruzin uratował wynik w meczu z Norwegami, w trakcie drugiej części spotkania zdobywając wyrównującego gola


Do pełnej dyspozycji trenera Legii wraca Daniel Łukasik, który w czwartek trenował wraz z resztą zespołu. Inaczej sytuacja ma się z Inakim Astizem, Marko Sulerem, Michałem Efirem i Michałem Kucharczykiem, którzy nadal leczą urazy. Nie jest pewny występ Jakuba Rzeźniczaka, który kończył ostatnie ligowe spotkanie z Pogonią z lekko naderwanym mięśniem uda i nie znalazł się w kadrze meczowej przed starciem z Molde. Gotowi na swoją kolejną szansę występu są z pewnością młodzi Mateusz Cichocki oraz Patryk Mikita.


Podbeskidzie zgromadziło jak dotąd jeden punkt, po remisie w Gdańsku z Lechią (2:2). W drugiej kolejce sobotni rywal legionistów przegrał na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 1:2. Honorową bramkę w tym spotkaniu zdobył wypożyczony przed sezonem z Gwarka Zabrze, osiemnastoletni Łukasz Żegleń. Najbliższa potyczka, ze świetnie spisującą się w rundzie wiosennej zeszłego sezonu drużyną, posiada dodatkowy podtekst. W wyjściowym składzie drużyny Podbeskidzia najprawdopodobniej wybiegnie co najmniej jeden z dwójki wypożyczonych do zespołu „Górali” legionistów. Od pierwszej minuty w składzie gości zobaczymy Aleksandra Jagiełłę. Nie wiadomo, czy trener Czesław Michniewicz ponownie postawi od pierwszej minuty na Kamila Kurowskiego, który w ostatnim spotkaniu przeciwko Górnikowi został zmieniony po pierwszej połowie.


Zespół Podbeskidzia nie zmaga się ze zbyt wieloma osłabieniami. Ciągle niedostępny jest podstawowy bramkarz Richard Zajac, który zmaga się z urazem mięśnia brzuchatego łydki. Podobnie sytuacja ma się z Damianem Chmielem, któremu kontuzja nie pozwoli na występ w Warszawie. Do treningów powrócił za to prawy obrońca Tomasz Górkiewicz.


Porównując oba zespoły w każdym aspekcie, jedynym faworytem tego spotkania może być zespół Legii. „Górale” mają za sobą świetną rundę wiosenną zeszłego sezonu, kiedy to heroicznie walczyli o pozostanie w T-Mobile Ekstraklasie.  Jednak nowy sezon, to zupełnie inna historia. Ostatni mecz na własnym stadionie to porażka z Górnikiem Zabrze. Wynik ten z pewnością nie wprawił piłkarzy oraz fanów z Bielska-Białej w pozytywne nastroje. Musimy jednak pamiętać, że żaden z poprzednich dwóch przyjazdów drużyny Podbeskidzia na stadion przy Łazienkowskiej nie był dla stołecznego zespołu spacerkiem. W 2011 roku Legia prowadzona przez Macieja Skorżę przegrała 1:2. Natomiast w zeszłym sezonie, do 83. minuty legioniści przegrywali 0:1 po bramce Roberta Demjana. Tylko świetna końcówka spotkania i w konsekwencji bramki Żyry, Radovicia i Furmana pozwoliły uniknąć kompromitującej porażki. Faworytem jest jednak Legia - kurs w BET365 zaledwie 1.30. Remis to mnożnik 5.00, zaś wygrana Podbeskidzia aż 10.00.


Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi w sobotę, o godzinie 20:30.

Przypuszczalne składy:


Legia: Kuciak – Broź, Jodłowiec, Junior, Wawrzyniak – Vrdoljak, Pinto – Ojamaa, Radović, Żyro – Dwaliszwili


Podbeskidzie: Rybansky - Telichowski, Pietrasiak, Konieczny, Sokołowski - Sloboda, Łatka - Wodecki, Kołodziej, Jagiełło - Pawela

Polecamy

Komentarze (191)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.