W niedzielne popołudnie Legia rozegrała swój pierwszy sparing podczas okresu przygotowawczego przed wiosenną częścią rozgrywek. Jednocześnie jest był nieoficjalny debiut trenera Henninga Berga w roli trenera "Wojskowych". Warszawianie mierzyli się z rosyjskim Tomem Tomsk, ulegając rywalom 1:3. Dla przedstawicieli drużyny Premier Ligi trafienia zanotowali Panchenko, Vrdoljak (samobójcze) i Terentjew, natomiast honorowego gola dla zespołu Henninga Berga zdobył Astiz. W czwartek Legia zmierzy się z FC Koeln.
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Spotkanie z Tomem Tomsk to pierwszy pojedynek legionistów pod wodzą nowego szkoleniowca Henninga Begra. Specyfiką wczesnej fazy okresu przygotowawczego są spotkania, w których piłkarze grają w eksperymentalnych zestawieniach. Dziś szanse sprawdzenia się od pierwszej minuty dostali Raphael Augusto czy Łukasz Moneta.
Początek w wykonaniu obu drużyn był bardzo nerwowy. Drużyny raziły niedokładnością i nie potrafiły długo utrzymać się przy piłce. Choć piłkarze z Warszawy starli się atakować pressingiem i stworzyć sytuacje, to niespecjalnie im to wychodziło. Ze względów formalnych wyróżnić można tylko dwie akcje skrzydłami zakończone dośrodkowaniami, niecelny strzał aktywnego dzisiaj Miroslava Radovicia oraz złe uderzenie z rzutu wolnego Helio Pinto.
Co nie udawało się Legii, trzykrotnie powiodło się piłkarzom Toma Tomsk. Najpierw w 30. minucie meczu rzut karny wykorzystał Kirill Panchenko, kilka minut później po rzucie rożnym piłkę do własnej bramki wpakował Ivica Vrdoljak. W między czasie dobrą akcję skrzydłem przeprowadził Łukasz Moneta, którego dośrodkowania minimalnie nie sięgnął Wladimier Dwaliszwili. Bezwzględni pod bramką zawodnicy z Tomska podwyższyli przed przerwą na 3:0 za sprawą Denisa Terentjewa, który otrzymał piłkę w polu karnym i ładnym strzałem w długi róg pokonał Dusana Kuciaka.
Trzy gole rywali sprawiły, że legioniści jakby odrobinę podrażnieni rozpoczęli kolejną odsłonę meczu strzałami Radovicia, Pinto i Ojamaa'y. W 57. minucie Patryk Mikita otrzymał podanie w polu karnym, ale zamiast natychmiastowego strzału zdecydował się na przyjęcie piłki i dzięki temu rywale przerwali akcję.
W następnych minutach skład stołecznego klubu został bardziej odmłodzony i można było mieć wrażenie, że na boisku występują rezerwy Legii. To odbiło się na grze, w której jeszcze bardziej zaczęli dominować piłkarze z Tomska, mający więcej doświadczenia oraz siły fizycznej. Podopieczni Henninga Berga rzadko wychodzili z własnej połowy, a pierwszą okazję do zdobycia gola stworzyli sobie pięć minut przed końcem starcia.
W 85. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Kamil Kurowski, a główką futbolówkę w okienko skierował Inaki Astiz i wynik zmienił się na 1:3. W ostatnich sekundach Maksim Bordaczew obejrzał jeszcze czerwoną kartkę po brutalnym i bezsensownym faulu na Broziu, ale legioniście na szczęście nic się nie stało, a arbiter zakończył spotkanie.
Pierwszy sparing legioniści mają za sobą. Po piłkarzach Berga było widać, że dopiero niedawno rozpoczęli przygotowania do drugiej części sezonu i mają za sobą pierwsze cięższe treningi. Okazja do rehabilitacji już w najbliższym czasie - kolejnym sparingpartnerem w Turcji będzie FC Koeln.
autorzy: Paweł Korzeniowski, Piotr Kamieniecki
Legia Warszawa - Tom Tomsk 1:3 (0:3)
Astiz (85. min.) - Panchenko (30. min.), Vrdoljak (39. min. - s.), Terentjew (45.+1 min.)
Legia: Kuciak (46' Skaba) - Broź, Alan, Astiz, Moneta (64' Tomasiewicz) - Radović (64' Kalinkowski), Vrdoljak (64' Bartczak), Augusto (46' Jagiełło), Pinto (64' Kurowski), Ojamaa (64' Guilherme) - Dwaliszwili (46' Mikita)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.