Legia Warszawa - Wisła Kraków: Wygrać ligowy klasyk
18.03.2018 09:45
Legia po porażce z Jagiellonią (0:2) wróciła na odpowiednie, zwycięskie tory, pokonując na swoim stadionie Lecha Poznań (2:1), a następnie w Gdańsku Lechię (3:1). Przed meczem z Wisłą, trener Romeo Jozak mówi otwarcie, że nie boi się żadnego rywala. - Nie obawiam się Wisły, ani żadnego piłkarza, choć lubicie pytać o obawy. Przed nami bardzo ważny mecz, przez niektórych nazywany derbami Polski. Jesteśmy bardzo zmotywowani i gotowi na spotkanie, bo analizowaliśmy rywala - opowiadał Chorwat.
Warto podkreślić dobrą dyspozycję Michała Kucharczyka, który w obu wyżej wymienionych spotkaniach strzelał gole, notował też asysty. - Niektóre osoby wsród kibiców od kilku lat chcą się mnie pozbyć, ale jakoś się przed tym bronię. Zrobię co w mojej mocy, aby musieli jeszcze trochę się… ze mną podroczyć. Kuchy nigdy się nie poddaje - mówił nam miesiąc temu. Jak widać kolejny raz dotrzymał słowa, ponieważ na ten moment wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie.
Sytuacja kadrowa w Legii jest coraz lepsza. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego są już Artur Jędrzejczyk i Inaki Astiz, którzy pauzowali za kartki oraz wracający do zdrowia Chris Philipps. Przeciwko Wiśle nie zagra Domagoj Antolić - to jeszcze kara za czerwoną kartkę w spotkaniu z Jagiellonią. Na boisku nie zobaczymy również wracającego po kontuzji Łukasza Brozia oraz Kaspera Hamalainena, który od początku tygodnia zmagał się z chorobą.
Wisła zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 40 punktów, co nie daje im jeszcze pewnego miejsca w pierwszej ósemce sezonu zasadniczego. W poprzedniej kolejce "Biała Gwiazda" wygrała spotkanie ze Śląskiem (3:1) po trzech bramkach Carlitosa, który przełamał się po czterech meczach bez strzelonego gola. - Carlitos to oczywiście bardzo dobry zawodnik, ale w naszym zespole mamy kilku Carlitosów. Nie brakuje nam dobrych zawodników - mówił na konferencji prasowej trener Jozak. Krakowska drużyna ma również swoje kadrowe problemy. W Warszawie nie zobaczymy trzech kontuzjowanych zawodników: Marcina Wasilewskiego, Vullneta Bashy oraz Ivana Gonzaleza.
"Biała Gwiazda" dołoży wszelkich starań by zrewanżować się za porażkę u siebie, gdzie o losach meczu zdecydował gol Jarosława Niezgody. Historia bezpośrednich potyczek pomiędzy tymi zespołami jest remisowa - na 164 spotkania Legia i Wisła wygrały po 59 meczów, zaś 46 zakończyło się remisem. Arbitrem tego spotkania będzie Bartosz Frankowski, który sześciokrotnie był arbitrem głównym w meczach z udziałem stołecznego zespołu. W tym czasie "Wojskowi" odnieśli cztery zwycięstwa, raz remisowali i raz musieli uznać wyższość Jagiellonii Białystok (0:1).
Jak konfrontacja potoczy się według bukmacherów? Specjaliści z Fortuny typują, iż faworytem tego spotkania jest Legia i mnożą postawione pieniądze po kursie 2.36. Remis to mnożnik 3.8, zaś zwycięstwo Wisły - 5.5. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenach Canal+, który odkoduje to spotkanie dla wszystkich osób, które w swoich pakietach telewizyjnych - czy to satelitarnych, czy kablowych - mają możliwość odbioru tej stacji. Więcej o tym przeczytacie w tym miejscu.
Przypuszczalne składy:
Legia: Malarz - Vesović, Remy, Pazdan, Hlousek - Mączyński, Cafu, Kucharczyk, Radović, Szymański - Niezgoda.
Wisła: Cuesta - Palcić, Velez, Arsenić, Sadlok - Mitrović, Cywka, Llonch - Boguski, Carlitos, Imaz
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.