Legia zapowiedziała i kibice płacą
27.01.2010 08:04
- Wysłaliśmy takie wezwania dziesięciu osobom - tłumaczy członek zarządu warszawskiego klubu Jarosław Ostrowski. - Zostały zidentyfikowane na podstawie monitoringu. Każdy został wezwany do zapłaty pełnej sumy, ma na to siedem dni. Potem kierujemy sprawę do sądu - dodaje. To nie pierwszy taki przypadek. Dwa i pół roku temu klub musiał zapłacić ponad 20 tys. euro za zniszczenia podczas zamieszek na stadionie Vetry Wilno. - Zawarliśmy ugodę z ludźmi, którzy byli za te wydarzenia odpowiedzialni. Nie na całą sumę, ale mniej więcej na połowę, została im rozłożona na raty. Nie wypełniali jej, więc zagroziliśmy, że sprawa trafi do sądu. I płacą - twierdzi Ostrowski. - Tu nie chodzi o pieniądze, ale o to, by była jakaś konsekwencja - tłumaczy.
Podobne działania podjęto po karze 6 tys. zł, jaka została nałożona na Legię w kwietniu 2008 r. za pojawienie się na trybunach przy Łazienkowskiej transparentu "Stop mordercom w niebieskich mundurach". Zapłacą też odpowiedzialni za odpalenie rac podczas gruzińskiego wyjazdu na mecz z Olimpi Rustawi w eliminacjach tegorocznej Ligi Europejskiej. Co jeśli klub dostanie więcej niż 10 tys., bo np. tyle zapłaci kilka osób? - To jest tzw. odpowiedzialność solidarna. Wszyscy odpowiadają za całość wierzytelności. Jeśli dostaniemy np. od pięciu osób łącznie 50 tys., to czterem osobom zwrócimy pieniądze, a ta, która zapłaciła, będzie mogła dochodzić pieniędzy od pozostałych we własnym zakresie - tłumaczy Ostrowski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.