Legię czeka rewolucja
23.03.2010 09:20
Machina zmian uruchomiona przez odejście trenera Urbana i dyrektora sportowego Mirosława Trzeciaka szybko się nie zatrzyma. Praktycznie na nowo trzeba budować zespół, który od dwóch lat był systematycznie osłabiany. Opuszczali go podstawowi zawodnicy, a ci, których sprowadzano na ich miejsce, albo okazywali się zbyt słabi, albo nie sprostali wysokim wymaganiom.
To właśnie sprawia, że latem na Łazienkowskiej dojdzie do rewolucji personalnej. Może zdarzyć się tak, iż zespół opuści nawet połowa zawodników z obecnej kadry pierwszej drużyny, liczącej 22 zawodników. I trzeba będzie poszukać takich, którzy nie tylko ich zastąpią, ale także będą lepsi. Zadanie równie trudne, co kosztowne.
Im kończą się kontrakty
JAN MUCHA - On o przyszłość nie musi się martwić, bo podpisał kontrakt z Evertonem. Za to Legia będzie miała kłopot, żeby go zastąpić.
BARTŁOMIEJ GRZELAK - Przez kontuzje stracił nie tylko dużo czasu, ale i zaufania ze strony kibiców. Nawet jeśli dostanie nową propozycję, nie będzie to oznaczać, że ją przyjmie. Jest w kręgu zainteresowań Widzewa.
SEBASTIAN SZAŁACHOWSKI - Jeszcze jesienią, jako jedyny z grupy zawodników, którym kończą się umowy, prowadził rozmowy na temat przedłużenia kontraktu. Ma największe szanse, żeby zostać w Legii.
MARCIN MIĘCIEL - Jeśli w ciągu całego sezonu rozegra łącznie 1500 minut, to jego kontrakt zostanie automatycznie przedłużony o 12 miesięcy.
TOMASZ JARZĘBOWSKI - Ma w umowie klauzulę, która gwarantuje automatyczne przedłużenie kontraktu o rok, jeśli rozegra 900 minut w spotkaniach ligowych.
MARCIN SMOLIŃSKI - Jeśli nie teraz, to już nigdy. Dostał kolejną szansę, ale przegrał rywalizację o miejsce w środku pola i będzie szukał nowego klubu
TOMASZ KIEŁBOWICZ - Jeden z kapitanów drużyny. To jego dziesiąty sezon w Legii. I raczej ostatni.
WOJCIECH SZALA - Jest tylko pół roku krócej niż Kiełbowicz. Chce wrócić na Śląsk, gdzie mieszka jego rodzina. Nie przedłuży umowy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.