Legioniści na szczytny cel
17.05.2006 22:15
Piłkarze warszawskiej Legii w środowy wieczór rozegrali mecz pokazowy, który odbył się w hali warszawskiej SGGW. Rywalem legionistów był zespół parafialny Ostaniec Ursynów, a organizatorem znany kibic Legii ksiądz <b>Adam Zelga</b>. Spotkanie, które trwało 3x20 minut obserwowało kilkadziesiąt osób. Cel był szczytny - pomoc Hospicjum Onkologicznemu na Ursynowie. W przerwach pomiędzy tercjami licytowano pamiątki, z których dochód zostanie przeznaczony na rzecz hospicjum.<br><br><a href=fotoreportaz.php?id=382 class=link>Tutaj znajdziecie zdjęcia</a>.
Legia wystąpiła w składzie: Maciej Gostomski, Artur Chałas, Wojciech Szala, Jan Mucha (grał w polu), Marcin Burkhardt, Dawid Janczyk, Marcin Klatt, Michal Gottwald i Cezary Kucharski.
W zespole Ostańca mogliśmy oglądać m.in. Łukasza Surmę, Grzegorza Bronowickiego, Tomasza Kiełbowicza i Piotra Włodarczyka.
Po pierwszej tercji Ostaniec prowadził 2:0, a gole zdobyli "Władeczek" i "Surmik". Po kilku minutach odpoczynku i występie zespołu "King of Warsaw", piłkarze rozegrali drugą tercję. Ta obfitowała już w większą ilość bramek. Trzy zdobyli zawodnicy Ostańca (Włodarczyk-dwie, Kiełbowicz), a legioniści zdobyli ich aż 5. Po dwie strzelili Gottwald i Szala (jedna piętką), a piątą dołożył "Burinho".
Przez cały czas o odpowiednią atmosferę dbał Wojtek Hadaj. "Czarek Kucharski, nim się urodził wiedział, że będzie grał w Legii" - mogliśmy usłyszeć. "Grzesiek Bronowicki, całe życie spędził na lubelszczyźnie, trafił do Warszawy i już jest mistrzem Polski" - zawodził Hadaj. "Wojtek Szala, biały Ronaldinho, chociaż uśmiech nie ten" - publiczność była zachwycona. To tylko niektóre "kawałki" legijnego wodzireja.
W przerwie odbyły się licytacje pamiątek. Swoich właścicieli zmieniły dwie koszulki meczowe mistrzów Polski. Pierwszą z nich wylicytował sędzia tego meczu (1150 złotych), a drugą Cezary Kucharski, który wyłożył okrągły tysiączek. Po zakończeniu meczu "Kucharz" przekazał ją jednemu z niepełnosprawnych kibiców. Zlicytowano również piłkę firmy Adidas, jaką będą rozgrywane mecze na zbliżających się mistrzostwach świata. Z tego tytułu uzyskano 430 złotych.
Po serii licytacji dokończono mecz. "To będzie show" - zapowiedział ksiądz Zelga i rzeczywiście tak było. Popisy techniczne, w których brylował "Burinho", rajdy "Kucharza" czy "piętki" Wojciecha Szali rozgrzewały publiczność. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 8:8. Zwycięzcę wyłoniła seria rzutów karnych, którą wygrali nowo kreowani mistrzowie Polski. Kapitanowie obu drużyn otrzymali pamiątkowe puchary.
Po meczu był czas na zdjęcia, autografy, chociaż wszyscy spieszyli się na finał Ligi Mistrzów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.