Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legioniści przed meczem - Jesteśmy jednością

Marek Szabrański

Źródło: Życie Warszawy

22.04.2006 12:46

(akt. 26.12.2018 00:39)

W ataku zagrają <b>Piotr Włodarczyk</b> z <b>Sebastianem Szałachowskim</b>. <b>Moussę Ouattarę</b> zastąpi na środku obrony <b>Jakub Rzeźniczak</b>, a z lewej strony defensywy <b>Edsona Tomasz Kiełbowicz</b>. – Co tydzień mam nadzieję, że Dawid i Michal wrócą do składu. Niestety, ich urazy ciągle się „paprzą”. Może uda im się wykurować wreszcie na mecz z Koroną w Kielcach. Mam nadzieję, że gotowy będzie wówczas także Edson – mówi trener Legii, <b>Dariusz Wdowczyk</b>.
Bez Dawida Janczyka, Michala Gottwalda, Moussy Ouattary i Edsona Legia zmierzy się w sobotę o godz. 20.30 z Zagłębiem Lubin w meczu 26. kolejki ekstraklasy. – Na szczęście mamy 25 zawodników w kadrze, więc ci, którzy wcześniej mniej grali, będą mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności. Wiem, że nie będą gorsi od kontuzjowanych. Moussa jedzie z nami na przedmeczowe zgrupowanie do Miedzeszyna, ale jest mało prawdopodobne, żeby zagrał z Lubinem – dodaje „Wdowiec”. Pokonać Liberdę czyli szczęściarz w bramce Bramkarz Zagłębia nigdy nie przegrał przy Łazienkowskiej. W sobotę Legia chce to zmienić. W bramce wystąpi Mariusz Liberda. To zawodnik, który miał do tej pory ogromne szczęście w spotkaniach z zespołem z Łazienkowskiej. Przeciwko Legii grał już w barwach Polonii Warszawa i Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Na dziesięć meczów przegrał tylko raz, zanotował sześć remisów i trzy zwycięstwa. Na dodatek Liberda nie przegrał jeszcze na stadionie przy Łazienkowskiej. Ta jedyna porażka przydarzyła mu się jednak już w barwach miedziowej jedenastki, w jesiennym meczu w Lubinie, wygranym przez Legię 1:0 po golu Szałachowskiego. Szybko i agresywnie Zagłębie przed tygodniem przegrało z Wisłą Kraków 0:2, nie mając wiele do powiedzenia. – Analizowałem mecz Wisła – Zagłębie. Krakowski zespół zamknął rywala na jego połowie. Podopieczni Franka Smudy zupełnie nie mogli rozwinąć skrzydeł. To dla nas drogowskaz. Spróbujemy zagrać z Zagłębiem tak samo jak Wisła – twardo, agresywnie i szybko. Mam też nadzieję, że zespół z Lubina będzie chciał pokazać to, z czego słynie, czyli ładną dla oka, ofensywną piłkę. Jeżeli rywale nie zamurują bramki, jak zdarzało się we wcześniejszych meczach z Legią, spotkanie może być bardzo emocjonujące. Wierzę, że nie oddamy czteropunktowej przewagi i zdobędziemy mistrzostwo Polski – kończy Wdowczyk. Jesteśmy jednością – Nie przejmujemy się kłopotami kadrowymi. Przed sezonem trener wpoił nam, że jesteśmy 25-osobową drużyną, że jesteśmy jednością. Dzisiaj nie może grać Edson, jutro z kolei to ja mogę mieć problem. Ważne, że każdy, kto wchodzi, musi grać najlepiej jak może. I nie czekamy na kontuzje czy kartki swojego konkurenta do miejsca w składzie – mówi Kiełbowicz. W ostatnią sobotę, po półrocznej przerwie, do składu Legii wrócił Marcin Klatt. Napastnik doznał kontuzji w meczu w Lubinie przeciwko Zagłębiu. – Nie mam żadnego urazu psychicznego. Jeżeli wyjdę na boisko, będę chciał strzelić bramkę – zapewnia Klatt. Powrót Mierzeja W Zagłębiu występuje także piłkarz, który grał w warszawskiej Legii – Łukasz Mierzejewski. – Miło będzie wrócić na Łazienkowską, choć nie zawsze moje życie w Warszawie wyglądało różowo. Nie dostałem zbyt wielu szans przebicia się do pierwszego składu, choć ciągle słyszałem i czytałem, jakim to jestem perspektywicznym zawodnikiem. Jednak teraz zrobię wszystko, żeby powstrzymać napastników Legii. Wiem, że będzie to trudne, ale spróbuję – zapowiada „Mierzej”.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.