Legioniści testowali Jabulani
27.12.2009 17:32
"Jabulani" w języku Zulu oznacza "świętować", "celebrować". Kolorystyka piłki została zainspirowana barwami narodowymi RPA, ale nie tylko. 11 kolorów znajdujących się na futbolówce reprezentuje jedenastu graczy w każdej z drużyn, jedenaście oficjalnych języków używanych w RPA oraz jedenaście afrykańskich społeczności zamieszkujących kraj. Połączenie jedenastu barw symbolizować ma zróżnicowanie, które zestawione blisko siebie łączy się w harmonijną całość.
"Piłka technologicznie jest jak dotąd najbardziej zaawansowana w historii futbolu. Jest niczym bolid Formuły 1" - mówi Julian Wade - główny projektant piłki Jabulani. Składa się nie z 32 jak to dawniej bywało, lecz z ośmiu sferycznie uformowanych paneli. Zdaniem twórców piłki zapewnia to "energetyczność" i idealną krągłość. Piłkarze, którzy testowali piłkę są entuzjastycznie nastawieni do piłki "Jabulani" i już teraz obiecują wiele goli na boiskach RPA. Słowa Wade zdaje się potwierdzać bramkarz Legii, który w RPA zagra z reprezentacją Słowacji. - Oj nie będą to łatwe piłki do bronienia. Piłka leci jak pocisk wystrzelony z armaty. Gra nią będzie widowiskowa, powinno padać wiele bramek. Jednak dla nas bramkarzy to wcale nie jest takie fajne. Po kwadransie zauważyłem, że potrafi zmienić tor lotu, zmienić nagle parabolę. Jest niesamowita - stwierdził "Muszkin".
Z panowaniem nad piłką najmniejszego kłopotu nie miał za to Lucjan Brychczy, który najpierw kilkanaście razy podbił futbolówkę po czym umieścił ją w samym okienku bramki Macieja Gostomskiego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.