Legioniści tworzą mur nie do przejścia
23.09.2008 08:17
W pierwszych meczach rundy jesiennej obrońcy warszawskiej Legii popełniali wręcz katastrofalne błędy, przyczyniając się do kiepskiego startu w lidze i odpadnięcia z europejskich pucharów. Wystarczyło kilka tygodni, by defensywa warszawian zmieniła się nie do poznania. - W tej chwili mamy najlepszą defensywę w lidze - trafnie stwierdził po zwycięstwie nad Cracovią pomocnik warszawskiego klubu <b>Maciej Iwański.</b>
Po remisie z Polonią na inaugurację ligi i kompromitującej porażce z Odrą Wodzisław na obrońców Legii posypały się gromy. Zawodził zwłaszcza sprowadzony latem na Łazienkowską Pance Kumbev, raz po raz mylili się także bardziej doświadczeni Wojciech Szala i Tomasz Kiełbowicz. Co się stało z obrońcami Legii, że w kolejnych czterech spotkaniach ligowych nie dopuścili do straty ani jednej bramki?
- Duże znaczenie dla naszej gry ma powrót Inakiego Astiza. Wrócił do Polski, odbył jeden trening z zespołem, a w meczu z Górnikiem grał od pierwszej minuty - przekonywał po spotkaniu w Zabrzu Jakub Wawrzyniak. Reprezentant Polski nie sądził jednak wtedy, że w kolejnych kilku spotkaniach Legia będzie wygrywać do zera. - Nie mogę dać gwarancji, że od tego meczu rozpocznie się seria naszych zwycięstw - mówił zachowawczo.
W wygranym 3:0 spotkaniu z Cracovią na środku obrony Legii zagrał sprawdzony duet Inaki Astiz - Dickson Choto. Reprezentant Zimbabwe wrócił do gry po trwających półtora miesiąca kłopotach zdrowotnych i potwierdził, że nieprzypadkowo zalicza się go do najlepszych obrońców w lidze. Pewna gra "Dixiego" i Astiza w poprzednim sezonie pomogła Legii wywalczyć wicemistrzostwo kraju i Puchar Polski. Wygląda na to, że również w tegorocznych rozgrywkach obaj stoperzy mogą stworzyć zaporę nie do przejścia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.